Wojewódzki Szpital Dziecięcy w Olsztynie wypisuje do domu część małych pacjentów, w dobrym stanie zdrowia, jeszcze przed końcem izolacji związanej z koronawirusem. Wszystko, aby zrobić miejsce dla poważnie chorych na Covid-19.

Od dwóch tygodni Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy w Olsztynie przeżywa prawdziwe oblężenie, jeżeli chodzi o małych pacjentów zakażonych koronawirusem. 

Lekarze podkreślają, że dzieci przeważnie mają kilka objawów: wysoką gorączkę, odwodnienie, zapalenia płuc czy oskrzeli. W placówce jest obecnie 50 miejsc na oddziale covidowym, ale zapotrzebowanie jest zdecydowanie większe. 

Musimy wypisywać dzieci w dobrym stanie zdrowia jeszcze przed końcem izolacji, aby zrobić miejsce małym pacjentom, którzy potrzebują hospitalizacji - mówi dr Krystyna Piskorz-Ogórek, dyrektorka szpitala. Warto dodać, że wraz z dziećmi na oddziale przebywają też rodzice, więc bywa ciasno. Hospitalizowane są głównie dzieci poniżej 5. roku życia, nieszczepione. 

Przeważnie na oddziale mamy też niezaszczepionych przeciwko Covid-19 rodziców, do których apelujemy cały czas, żeby chociaż zaszczepili swoje dzieci i nie narażali ich na długi pobyt w szpitalu - mówi dyrektor. 

Jeżeli chodzi o dorosłych, którzy wymagają hospitalizacji z powodu Covid-19, to na razie w regionie zajętych jest około 60 proc. łóżek covidowych. Wciąż jednak powstają nowe miejsca, aby w przyszłości nie było problemów ze znalezieniem odpowiedniego leczenia. W szpitalu powiatowym w Szczytnie zawieszono funkcjonowanie oddziału dziecięcego, który zamieniono na covidowy. 



Opracowanie: