"Baza w Redzikowie zgłosiła zdolność operacyjną (…) staje się nie tylko systemem amerykańskim, ale systemem NATO-wskim" - mówił na szczycie NATO w Waszyngtonie wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. "Deklaracja zawarta wczoraj na szczycie NATO to potwierdza, to jeden z sukcesów Polski w tej deklaracji” – dodał.

Władysław Kosiniak-Kamysz był pytany przez dziennikarzy o odnotowaną w dokumencie z konkluzjami szczytu NATO gotowość operacyjną bazy tarczy antyrakietowej w Redzikowie (Pomorskie). Baza to element amerykańskiego European Phased Adaptive Approach (EPAA), który stanowi wkład USA w zintegrowany system obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATO.

Baza w Redzikowie jest niezwykle ważna - zaznaczył minister obrony. Przypomniał, że pozwala ona na obronę przed pociskami balistycznymi średniego i pośredniego zasięgu, które mogłyby być wycelowane w Europę czy USA. To unikalne miejsce - są tylko dwa takie, jedno w Rumunii, drugie właśnie w Polsce. Wreszcie po latach staje się to faktem - podkreślił. 

Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że w konkluzjach po szczycie NATO znalazły się fragmenty dotyczące m.in. Białorusi i stwarzanych przez nią zagrożeń dla europejskiego bezpieczeństwa. Obiecaliśmy, że będziemy mówić o umiędzynarodowieniu sprawy granicy wschodniej NATO, Unii Europejskiej i to się stało faktem - ocenił.