W całej Polsce punktualnie o godz. 17 zabrzmiały policyjne i strażackie syreny. Mundurowi pożegnali w ten sposób dwóch funkcjonariuszy - asp. szt. Ireneusza Michalaka i asp. szt. Daniela Łuczyńskiego, którzy zmarli we wrocławskich szpitalach po postrzeleniu przez Maksymiliana F.

O akcji informował wcześniej na portalu X komendant główny policji Jarosław Szymczyk. "Oddajmy część Naszym Kolegom, którzy zginęli podczas wykonywania obowiązków" - apelował w mediach społecznościowych. 

Przed Komendą Stołeczną Policji o godz. 17 była dziennikarka RMF FM Magdalena Grajnert. Funkcjonariusze w mundurach salutowali, a pracownicy policji stali w rzędzie w skupieniu. Mundurowi w całej Polsce patrolujący miasta radiowozami albo pieszo zatrzymywali się. Niektórzy zapalali też znicze przy komendach i w miejscach pamięci. Hołd zmarłym policjantom oddawali również strażacy, ale i mieszkańcy Warszawy - relacjonowała nasza reporterka. 

Jak doszło do postrzelenia policjantów we Wrocławiu?

Maksymilian F., poszukiwany listem gończym do odbycia kary sześciu miesięcy więzienia za oszustwa, został zatrzymany w piątek wieczorem we Wrocławiu. Gdy dwaj funkcjonariusze przewozili go do aresztu, ten strzelił do nich z pistoletu i uciekł z radiowozu. Obaj policjanci zostali ranni w głowy. W ciężkim stanie przewieziono ich do szpitali.

Zbiegły Maksymilian F. został zatrzymany w sobotę rano.

O śmierci policjantów poinformowano w poniedziałek. Przed godz. 18 został wysłany komunikat dotyczący asp. szt. Daniela Łuczyńskiego. Miał 45 lat i 19-letnie doświadczenie pracy w policji. Niedługo potem poinformowano, że odszedł też asp. sztab. Ireneusz Michalak. Miał 47 lat, był policjantem z 26-letnim stażem. Obaj funkcjonariusze związani byli z komisariatem Wrocław Fabryczna.

Zmienione zarzuty dla Maksymiliana F.

Z uwagi na tragiczne informacje dotyczące śmierci dwóch policjantów prokurator dolnośląskiego pionu przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej w najbliższym czasie zmieni Maksymilianowi F. zarzuty z usiłowania zabójstwa na zabójstwo - zapowiedział Karol Borchólski, prokurator z działu prasowego Prokuratury Krajowej.

Jak udało się ustalić Polskiej Agencji Prasowej, Maksymilian F. usłyszy zarzuty w najbliższych dniach, na razie nie jest znany dokładny termin.