Święty Walenty dziś kojarzony jest z zakochanymi. W przeszłości, w średniowieczu był patronem epileptyków i chorych psychicznie. Przypisuje mu się też tradycję wysłania walentynek. Ponadto okazuje się również, że ten święty związany jest z polską tradycją i kulturą. W miejscowościach takich jak Bieruń czy Chełmno znajdują się świątynie i relikwie Walentego.
Walentynki, oprócz komercyjnej strony, mają też bardzo, religijną bogatą historię. Wszystko za sprawą świętego Walentego, od którego pochodzi nazwa tego święta. Żył on na przełomie II i III wieku naszej ery. W Martyrologium Rzymskim, czyli spisie męczenników i świętych, jest wymieniany jako kapłan rzymski, oraz jako biskup Terni koło Rzymu.
Jak mówi legenda, cesarz Klaudiusz II Gocki zabronił młodym mężczyznom wchodzić w związki małżeńskie, gdyż uważał, że najlepsi legioniści to ci, którzy nie mają rodzin. Ten zakaz złamał właśnie biskup Walenty, błogosławiąc potajemnie młodych legionistów. Został on przez to wtrącony do więzienia. Egzekucję wykonano 14 lutego.
W średniowieczu był to bardzo popularny i lubianym świętym. Uważano go za obrońcę przed ciężkimi chorobami (zwłaszcza umysłowymi, nerwowymi i epilepsją). W Krakowie przed laty był nawet kościół świętego Walentego, teraz relikwie a dokładnie kości z dłoni są przechowywane w kościele świętego Floriana. W Stanach Zjednoczonych i Anglii został uznany za patrona zakochanych. Stąd też taka popularność Walentynek w tamtych krajach.
Z osobą świętego Walentego wiąże się pewna historia.
Czasem można spotkać też podania, że biskup się w owej uzdrowionej zakochał. Choć to ładna i romantyczna historia, trudno znaleźć jej potwierdzenie.
Walenty był też patronem osób chorych nerwowo. Niektórzy właśnie żartują, że wszyscy zakochani są dotknięci jakąś taką chorobą, niektórzy mówią "psychiczną", ale ja myślę, że to tak nie jest. Miłość jest najpiękniejszym uczuciem, jakie człowiek może okazać drugiemu człowiekowi - mówi ksiądz doktor Andrzej Scąber.
Najważniejszym miejscem kultu św. Walentego jest bazylika jego imienia w Terni, na srebrnym relikwiarzu ze szczątkami patrona umieszczono inskrypcję "Święty Walenty patron miłości". Co roku w niedzielę poprzedzającą dzień 14 lutego, przybywają do bazyliki pary narzeczonych z całych Włoch i świata, w celu złożenia przyrzeczenia miłości.
W roku 1997 list do par narzeczonych przesłał również Jan Paweł II, a jego przesłanie wyryto na marmurowej tablicy przy grobie świętego Walentego. Brzmi ono: "Miłość zwycięża, obala granice, znosi bariery między ludźmi i tworzy nowe społeczeństwo".
Na Janie Pawle II nie kończą się polskie wątki związane z Walentym. Okazuje się, że święty jest niezwykle istotną postacią dla niektórych polskich miast. Mocno w obchody Walentynek, 14 lutego angażuje się co roku na przykład Chełmno.
Oprócz tego w mieście znajduje się średniowieczny kościół farny pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Świątynia stoi kilkadziesiąt metrów od głównego placu Starego Miasta. Jeśli wejdziemy do niej przez główne wejście, to w drugim filarze po prawej stronie dostrzeżemy ołtarz poświęcony św. Walentemu. Jedną z jego części jest obraz przedstawiający scenę ścięcia św. Walentego.
Najcenniejszym elementem ołtarza jest relikwiarz. Nie wiadomo jednak, jak dokładnie szczątki świętego znalazły się w Chełmnie.
Relikwie świętego Walentego trafiły do Chełmna jeszcze w średniowieczu. W tamtym okresie kwitł handel relikwiami. One po prostu tutaj trafiły. Walały się po szufladach zakrystii przez jakieś 300 lat. Dopiero w XVII wieku za sprawą Jadwigi z Czarnków Działyńskiej, która ufundowała relikwiarz dla tych relikwii, dowiedzieliśmy się tak naprawdę, że one tutaj są. Na relikwiarzu jest napisana łacińska sentencja, mówiąca o tym, że to jest "głowa cudami słynąca". To jest kawałek kości czaszki wysokości około 3 centymetrów, szerokości 1,5 cm - opowiada Jadwiga Alaba-Wesołowska, przewodnik z Chełmna.
Innym miastem, związanym z postacią świętego jest Bieruń i zbudowany na jego terenie kościół św. Walentego. Świątynia znajduje się w centrum miasta, tuż obok cmentarza, na którym do końca XVIII wieku chowano ludzi niegodnych pochówku na cmentarzu parafialnym. Mieszkańcy nazywają kościół "Walencinkiem". Był on zawsze miejscem pielgrzymek cierpiących i szukających ukojenia.
Kościół dwukrotnie płonął: w 1971 i 1972 roku. Za pierwszym razem przyczyną pożaru była wadliwa instalacja elektryczna, a za drugim kościół został umyślnie podpalony.
13 lutego 2015 roku świątynia została podniesiona do godności Sanktuarium św. Walentego. Wcześniej, w 2003 roku św. Walenty został ustanowiony patronem Bierunia. Jego pomnik znajduje się naprzeciw kościoła.