Nawet osiem miesięcy trzeba czekać na miejsce w sanatorium, refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Zbliżające się święta i Sylwester spowodowały jednak, że wiele osób z grudniowym przydziałem rezygnuje z wyjazdu do sanatorium.
Na razie sanatoria są jeszcze pełne. Tak jest m.in. w Krynicy Górskiej. Jednak sam tylko świętokrzyski NFZ ma sto wolnych miejsc na turnusach z końca grudnia.
Kuracjusze twierdzą, że póki jeszcze mają z kim spędzać święta i Sylwestra, nie chcą w tym czasie korzystać z zabiegów w sanatorium. Posłuchaj relacji reportera RMF, Witolda Odrobiny: