Zabójstwo Saddama Husajna, jako sposób uniknięcia wojny, byłoby - zgodnie z doktryną kościoła luterańskiego – uzasadnione – pisze na łamach dziennika „Svenska Dagbladet” przedstawiciel szwedzkiego kościoła luterańskiego. Ale czy faktycznie łatwo byłoby zabić irackiego przywódcę?
Sverker Tronet w dzienniku „Svenska Dagbladet" w artykule zatytułowanym "Kulka dla Saddama” przyznaje, że morderstwo to zbrodnia. Jednocześnie jednak twierdzi, że trzeba sobie najpierw odpowiedzieć na trudne pytanie: czy zawsze złem jest zabicie dyktatora, tyrana i mordercy?
Tronet pyta, ale i odpowiada. Jeśli to rzeczywiście Saddam jest największym problemem, zaskakujące, że nikt nie postanowił jeszcze ograniczyć przemocy wyłącznie do wyeliminowania irackiego przywódcy, nie poddając dodatkowym cierpieniom całego narodu.
Ale czy łatwo byłoby zabić Saddama Husajna, skoro do tej pory nie udało się tego zrobić Amerykanom. Trudno więc przypuszczać, że teraz by się to udało.
Saddam to mistrz w ukrywaniu się. Nikt właściwie nie wie, gdzie przebywa. Miejsce jego pobytu to najpilniej strzeżona w Iraku tajemnica. Iracki przywódca każdą noc spędza w innym ściśle strzeżonym miejscu. Jego pałace to prawdziwe twierdze; chronią je wojsko i Gwardia Narodowa.
Niewielu też wie, czy pojawiający się od czasu do czasu w telewizji Saddam to ten prawdziwy. Wszak wiadomo, że Husajn ma od kilku do kilkunastu łudząco podobnych do siebie zastępców.
Foto: Przemysław Marzec, Jan Mikruta, RMF Bagdad
16:35