„Celem nie jest tu pójście na wagary, czy zrobienie sobie krótkiego urlopu. Chcemy na tyle, na ile jest to w tym momencie bezpieczne i możliwe, wyrazić swój sprzeciw.” – tak piszą organizatorzy o rozpoczętym dzisiaj Strajku Generalnym. Jak zaznaczają, ich celem jest dymisja ministra Przemysława Czarnka.

Uczniowie i studenci napisali petycję, w której żądają dymisji ministra Czarnka. Już kilkanaście dni temu trafiła do premiera Mateusza Morawieckiego. Zebrali pod nią 90 tys. podpisów. W petycji komentują m.in. wypowiedzi ministra edukacji, jakie pojawiły się nt. Strajku Kobiet i uczniów oraz nauczycieli, którzy popierali tę inicjatywę. "Wypowiedzi te miały charakter otwartych gróźb pozbawiania środków finansowych tych uczelni, które umożliwiły pracownikom i studentom wzięcie udziału w protestach przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Deklaracje takie postrzegamy jako poważne zagrożenie dla wolności i wartości akademickich, jakie winny leżeć u źródeł akademickiego etosu. Można bez cienia wątpliwości uznać, że zapowiedzi ministra Czarnka noszą znamiona szantażu, na co nie ma i nie może być naszej zgody." - napisano w petycji.

Protest uczniów trwa od poniedziałku, jednak na środę zaplanowali Strajk Generalny

Cytat

W tym dniu nie bierzemy udziału w zajęciach dydaktycznych. Celem nie jest tu pójście na wagary czy zrobienie sobie krótkiego urlopu. Chcemy na tyle, na ile jest to w tym momencie bezpieczne i możliwe, wyrazić swój sprzeciw. Tak, aby usłyszała o nim cała Polska, a zwłaszcza minister edukacji i nauki oraz premier.
piszą organizatorzy strajku na Facebooku wydarzenia.

Protest uczniów ma potrwać do piątku, 11 grudnia. "Studenci i uczniowie mogą się włączać w szereg akcji, które proponujemy" - zachęcają organizatorzy. I tak - część z nich, w nawiązaniu do słów Jarosława Kaczyńskiego, który podczas jednego z sejmowych wystąpień mówił, że uczestnicy protestów kobiet mają krew na rękach, oddawali krew i rejestrowali się w bazach potencjalnych dawców szpiku kostnego, inni zbierali śmieci w lasach - pisze portal Onet.