Abu Musab al-Zarkawi, współpracownik al-Qeady w Iraku, mógł zostać schwytany przez amerykańskie wojska niedaleko miasta Hilla - twierdzi arabska telewizja al-Arabija. Informacjom tym zaprzecza generał USA Mark Kimmit.
Jordańczyk al-Zarkawi uważany jest przez Waszyngton za wroga numer jeden w Iraku; przypisuje się mu zorganizowanie serii samobójczych zamachów bombowych oraz egzekucję dwóch zakładników: Amerykanina i obywatela Korei Południowej.
Stany Zjednoczone wyznaczyły za jego głowę 10 milionów dolarów nagrody.