Konieczne będą konfrontacje wszystkich uczestników zeszłorocznego spotkania w sprawie zatrzymania Barbary Blidy - dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM. W łódzkiej prokuraturze oko w oko staną ci, którzy przed zatrzymaniem byłej posłanki SLD brali udział w naradzie u premiera. Pierwszą konfrontację zaplanowano już naśrodę.
Zorganizowanie takich konfrontacji oznacza, że uczestnicy tego spotkania pod przysięgą podali prokuratorom różne wersje wydarzeń. Śledczy chcą więc postawić po kolei każdego z każdym oko w oko, aby porównać ich zeznania.
Przesłuchania zaplanowano od środy do piątku w tym tygodniu; podobnie będzie w przyszłym. Obok siebie w prokuraturze zasiądą więc: Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro, Janusz Kaczmarek, Konrad Kornatowski i Bogdan Święczkowski.
W konfrontacjach nie wezmą udziału pełnomocnicy rodziny Blidów – Leszek Piotrowski i Stanisława Mizdra. Nie mogę w nich uczestniczyć, bo mam bardzo ważne sprawy w Katowicach, a pan mecenas Piotrowski jest w szpitalu - powiedziała dziennikarzowi RMF prawniczka. Jak zaznaczyła, odrzucono jej wniosek, aby przełożyć konfrontacje na inny termin.
Kulisy narady u premiera po raz pierwszy zdradził na antenie RMF FM, były szef MSWiA Janusz Kaczmarek: Istotą tych spotkań była informacja przedkładana premierowi w zakresie najważniejszych postępowań przygotowawczych, prowadzonych przez służby specjalne, w tym również Centralne Biuro Antykorupcyjne.
To właśnie podczas tej narady miało paść hasło, aby Barbarze Blidzie nie zakładać kajdanek. Takie rady miał dawać osobiście premier Jarosław Kaczyński. Zbigniew Ziobro miał z kolei zapewniać premiera, że dowody zebrane na udział Blidy w aferze węglowej są bardzo mocne i pozwalają ją zatrzymać. Dziś wiemy, że nie do końca tak było.