Strażacy dogasili pożar Hotelu Gołębiewski w Mikołajkach. Spłonął dach niezamieszkanego skrzydła budynku. Lekko poparzony został pracownik hotelu, który jako pierwszy próbował gasić płomienie. Nikomu z gości nic się nie stało. Wszyscy zostali w porę ewakuowani.
Zgłoszenie o pożarze strażacy odebrali około godziny 9 rano. Podczas akcji gaśniczej starali się nie dopuścić, by płomienie przedostały się na niższe kondygnacje.
Z ogniem walczyło w sumie kilkanaście jednostek straży pożarnej z Mrągowa i Mikołajek oraz wozy gaśnicze OSP z okolicznych miejscowości. Sytuację utrudniał fakt, że budynek ma ok. 25 m wysokości, a miejscowi strażacy nie mają tak wysokich podnośników. Dlatego do Mikołajek musiały dojechać specjalistyczne drabiny i podnośniki z komendy wojewódzkiej straży w Olsztynie.
Ogień prawdopodobnie zaprószyli robotnicy, którzy pracowali w niezamieszkałym skrzydle budynku. Początkowo pracownicy sami próbowali gasić pożar, ale ogień rozprzestrzeniał się zbyt szybko. Jeden z budowlańców powiedział, że rano do objętych ogniem pomieszczeń przenieśli m.in. płyty budowlane, styropian i wykładziny.
W pożarze nie ucierpiał żaden z gości hotelowych. Wszyscy zostali ewakuowani. Mimo że pożar został opanowany, na razie nie mogą wrócić do swoich pokojów ze względu na bardzo duże zadymienie.
(bs) Kontakt24