Niemal 54 procent badanych uważa, że minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro powinien zostać zdymisjonowany za publiczną krytykę premiera Mateusza Morawieckiego - wynika z sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". Co ciekawe, prawie 60 proc. respondentów uważa, że mimo sporów Zjednoczona Prawica dotrwa do końca kadencji w niezmienionym składzie.
Trybunału Sprawiedliwości UE oddalił 16 lutego wniesione przez Węgry i Polskę skargi dotyczące mechanizmu warunkowości, który uzależnia korzystanie z finansowania z budżetu Unii od poszanowania przez państwa członkowskie zasad państwa prawnego. "Mechanizm ten został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, zachowuje spójność z procedurą ustanowioną w art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej i nie przekracza granic kompetencji przyznanych Unii, a także szanuje zasadę pewności prawa" - uznali sędziowie TSUE.
Minister sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro komentując ten wyrok stwierdził, że jest on dowodem na bardzo poważny, polityczny, historyczny błąd premiera Mateusza Morawieckiego. Dodał, że wyrok w sprawie mechanizmu warunkowości jest też potwierdzeniem obaw formułowanych przez Solidarną Polskę.
Zdecydowanie za dymisją Zbigniewa Ziobry za publiczną krytykę szefa rządu opowiedziało się 32,1 proc. badanych, a 21,8 proc. oceniło, że raczej powinien zostać odwołany z pełnionych funkcji.
Jednoznacznie przeciw karaniu Ziobry za krytykę szefa rządu jest 11,5 proc. uczestników badania, a 26 proc. twierdzi, że raczej nie powinno dojść do dymisji. 8,6 proc. respondentów nie ma zdania w tej kwestii.
Badanie dla RMF FM i "DGP" pokazuje, że odwołania Ziobry chce 68 proc. zwolenników opozycji i 35 proc. sympatyków obozu rządzącego. Ukarania lidera Solidarnej Polski za krytykę Mateusza Morawieckiego chce też nieco więcej kobiet (58 proc.) niż mężczyzn (49 proc.).
Co ciekawe, największe poparcie dla wyrzucenia Ziobry z rządu wyrażają mieszkańcy wsi (65 proc.). Niewiele mniej zwolenników tego pomysłu jest w średnich (61 proc.) i dużych miastach (60 proc.).
Uczestników badania zapytano też o to, jak widzą przyszłość Zjednoczonej Prawicy. Czy mimo wewnętrznych konfliktów przetrwa ona do końca kadencji w obecnym składzie? 16,8 proc. badanych jest zdania, że na pewno tak będzie, a 42,5 proc. wybrało odpowiedź "raczej tak".
Osoby pewne rozpadu Zjednoczonej Prawicy to tylko 5,1 proc. respondentów. 27,1 proc uważa, że raczej dojdzie do rozłamu, a 8,5 proc. uczestników badania nie ma zdania w tej kwestii.
Nie zaskakuje fakt, że osób przewidujących rozpad Zjednoczonej Prawicy przed wyborami jest więcej wśród sympatyków opozycji (38 proc.) niż wśród elektoratu koalicji rządzącej (16 proc.).
Kryzysu w Zjednoczonej Prawicy spodziewa się 43 proc. mieszkańców małych miast i 32 proc. mieszkańców wsi. W średnich i dużych miastach jest mniej osób podzielających to przekonanie - to odpowiednio 26 i 28 proc. badanych.
Sondaż United Surveys dla RMF FM i "DGP" został przeprowadzony 18 lutego metodą CATI na próbie 1000 osób.