Prokuratura przyspiesza śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci trzech mężczyzn w Unisławiu w Kujawsko-Pomorskiem. Jak dowiedział się reporter RMF FM, prokuratura chce, by sekcje zwłok zostały przeprowadzone natychmiast. Ciała znaleziono w jednorodzinnym domu w różnych pomieszczeniach. Straż wykluczyła zatrucie tlenkiem węgla.
W sprawie udało się już przesłuchać dwoje świadków - między innymi kobietę, która razem z mężczyznami przebywała w domu. Gdy przyszli tam policjanci, była pijana, jednak poziom alkoholu nie był zbyt wysoki. Wytrzeźwiała jeszcze wczoraj i udało się ją przesłuchać. Była też na badaniach w szpitalu. Lekarze wykluczyli stan zagrożenia jej życia i zdrowia. Nie wykryto u niej żadnych toksyn.
Przesłuchano też mężczyznę mieszkającego nieopodal. Pytano go o to, co zazwyczaj działo się u sąsiadów.
Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną śmierci mężczyzn. Pierwszoplanową wersją jest zatrucie nieznaną jeszcze substancją.
Na ciałach nie stwierdzono śladów, które mogłyby świadczyć o innej przyczynie zgonu.
O sprawie służby poinformowała w piątek wieczorem kobieta, która przyszła odwiedzić mieszkańców budynku w Unisławiu (woj. kujawsko-pomorskie).
Na miejscu okazało się, że w mieszkaniu znajdują się zwłoki trzech mężczyzn w wieku 63, 62 i 27 lat, a także martwy pies. Policjanci pod nadzorem prokuratora badają przyczyny i okoliczności śmierci tych mężczyzn - powiedział Tomasz Zieliński, oficer prasowy chełmińskiej policji.
Mężczyźni zostali znalezieni w środku domu, ale każdy z nich znajdował się w innym pomieszczeniu. Jeden z nich to ojciec 27-latka.
Strażacy wezwani na miejsce zdarzenia wykluczyli, aby w mieszkaniu było zbyt wysokie stężenie trujących gazów. Nie wykryto m.in. podwyższonego poziomu tlenku węgla.
Na miejscu zabezpieczono m.in. alkohol, jedzenie, a także fiolki po lekach.
Więcej w tej sprawie będziemy wiedzieli po sekcji zwłok ofiar. Potwierdzam, że hipoteza o tym, iż do organizmu tych mężczyzn dostały się substancje trujące musi być w tym przypadku poważnie brana pod uwagę - powiedział Zieliński.
Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Chełmnie.