Słowacy głosowali dzisiaj w wyborach prezydenckich oraz w referendum ws. skrócenia kadencji parlamentu. Już teraz wiele wskazuje na to, że z powodu niskiej frekwencji referendum będzie nieważne.
Organizatorzy referendum - słowackie związki zawodowe i partie opozycji parlamentarnej - chcą odwołania gabinetu Mikulasza Dzurindy, który ich zdaniem nie jest w stanie poprawić stopy życiowej obywateli.
W wyborach prezydenckich faworytem jest minister spraw zagranicznych Eduard Kukan, jednak nie ma on realnych szans na zdobycie ponad połowy głosów. Tak więc za dwa tygodnie prawdopodobnie odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich.