To policzek dla międzynarodowego obrazu Słowacji - tak znany słowacki politolog prof. Miroslav Kusy ocenia pierwszą rundę wyborów prezydenckich. Wygrał populista i nacjonalista Vladimir Mecziar, drugi był jego dawny współpracownik Ivan Gaszparovicz.
Największą niespodzianką wyborów było dopiero trzecie miejsce kandydata obecnej ekipy władzy, ministra spraw zagranicznych Eduarda Kukana. Był on faworytem wyborów, sondaże dawały mu największe szanse na zwycięstwo. Co o tych wyborach mówią główni gracze słowackiej sceny politycznej - wypowiedzi zebrał korespondent RMF Tadeusz Wojciechowski:
Ponieważ jednak żaden z kandydatów nie uzyskał większości głosów, za dwa tygodnie rozegrana zostanie dogrywka wyborcza, do której staną Mecziar i Gaszparowicz. Słowacy będą więc wybierać między dwoma politykami o zbliżonych poglądach. Jednak politolodzy uważają, że Mecziar ma charyzmę i inwencję, co przesądzi o jego zwycięstwie.