Ewakuowano dwa domy jednorodzinne w Igołomii-Wawrzeńczycach koło Krakowa. Sprawa ma związek z arsenałem zgromadzonym przez 37-latka w jednym z bloków w Krakowie. Ewakuacja na osiedlu Piastów zakończyła się z kolei o świcie.

Osiem osób ewakuowano w sumie z dwóch domów jednorodzinnych w gminie Igołomia-Wawrzeńczyce koło Krakowa. Na strychu jednego z nich także znaleziono broń i amunicję - ta należała do mężczyzny, który jest znajomym 37-latka z osiedla Piastów. Razem mieli oni poszukiwać niewybuchów.

To właśnie w Igołomii-Wawrzeńczycach 37-latek próbował wczoraj rozbrajać jeden z pocisków. Ten wybuchł i ciężko ranił mężczyznę, który stracił obie nogi. W ten sposób policji udało się odnaleźć arsenał w jego mieszkaniu.


Do domów w Igołomii-Wawrzeńczycach docierają policyjni saperzy.

Wczoraj wieczorem w bloku na osiedlu Piastów w krakowskich Mistrzejowicach znaleziono potężny skład broni. Chodzi o ok. 150 ładunków - były to miny przeciwpancerne, a nawet bomba lotnicza z czasów II wojny światowej. Arsenał był w mieszkaniu, na balkonie oraz w piwnicy.

W związku ze sprawą ewakuowano ok. 200 mieszkańców bloku. Miasto zapewniło im miejsca w hotelach. Część przeniosła się też do swoich rodzin oaz znajomych. Nad ranem mogli już wrócić do bloku.

Sprawą zajmuje się prokuratura, która będzie wyjaśniać, w jaki sposób 37-latek był w stanie zgromadzić ok. 150 niewybuchów.  

Sam mężczyzna obecnie jest w szpitalu w śpiączce. Jego sąsiedzi mówią, że niczego takiego po nim się nie spodziewali.

Proszę pana, to jest nie do wiary normalnie. Jeśli chodzi o tę osobą, co ją podejrzewają, to nie do pomyślenia. Spokojny człowiek - mówi RMF FM mieszkanka bloku. 

Opracowanie: