Nie ma dzisiaj „Trybuny Ludu”. Nie przysłali. W „Dzienniku Bałtyckim” sprawozdanie z Plenum CRZZ - notował w "Tygodniku Powszechnym" w 1980 roku Kazimierz Łastawiecki. Prezentujemy kilkadziesiąt archiwalnych tekstów tygodnika o "Solidarności".
Opowiadanie o gdańskich wydarzeniach roku 1980. zakończonych podpisaniem porozumienia w dniu 31 VIII przez stronę strajkującą i rządową, nie zachowuje przebiegu wydarzeń tak, jak je sobie notowano na terenie stoczni i w biuletynach ulotkach „Solidarności”, co nie znaczy, że pomijają fakty. Owszem honoruje je, nie pomija też plotki, która także wtedy uraniała atmosfere, wpływała na nastroje, czasem barwniejsza była od samych faktów, szybciej docierała do ludzi i powodowała nimi. Relacja ma charakter prywatnego dziennika człowieka, który w tych dniach jak większość mieszkańców Trójmiasta pilnie słuchał tego, co mówiono w stoczni, przyglądał się pustym ulicom, słuchał głosu władzy i przymierzał go do rzeczywistości, zmieniającej się z godziny na godzinę, nie tylko tu, w Gdańsku, ale w całym kraju. Jest tu więc bardzo indywidualne, subiektywne spojrzenie na te wydarzenia, które zmieniły i wciąż jeszcze zmieniają Polskę i jej mieszkańców. Pisałem je na gorąco, z dnia na dzień, a w ostatniej fazie nawet z godziny na godzinę. Te wydarzenia rozegrały się w każdym obywatelu PRL i rozgrywają dalej, bo sierpień 80 jeszcze się nie skończył.
K.Ł.