Z serwerów Ministerstwa Obrony skradziono kilkaset tysięcy e-maili – ujawnia były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego generał Krzysztof Bondaryk. Jego szokujące ustalenia przytacza wtorkowa „Rzeczpospolita”.
"Zdaniem Bondaryka pierwsze ostrzeżenia ówczesny minister Tomasz Siemoniak otrzymał z ABW latem 2013 r. Pełny raport z tzw. analizą powłamaniową trafił na biurko ministra w listopadzie 2014 r." - relacjonuje "Rzeczpospolita".
"Rozmiar strat był następujący: kilkaset kont zostało zhakowanych, m.in. pracowników Inspektoratu Uzbrojenia, pionu kadr, sekretariatu ministra obrony narodowej i poszczególnych członków ścisłego kierownictwa resortu. Ponadto kilkaset tysięcy wiadomości zostało skradzionych" - napisał generał Bondaryk na łamach miesięcznika "Raport", w którym ujawnił informację o ataku hakerów.
- Rosną długi firm
- Orlen najdroższą marką