Sławomir Wiatr, pełnomocnik rządu ds. informacji europejskiej był tajnym i świadomym współpracownikiem służb specjalnych PRL. Sam przyznał się do tego w swoim oświadczeniu lustracyjnym, które znalazło się w "Monitorze Polskim". Nie wiadomo jednak na czym polegała współpraca. Ta część oświadczenia jest utajniona.

Opozycja jest oburzona i żąda dymisji Wiatra. Twierdzi, że przyznanie się ministra do współpracy ze specsłużbami zaszkodzi procesowi integracji Polski z Unią. Także koalicyjni partnerzy SLD - Unia Pracy i PSL - chcą jego ustąpienia.

Premier Miller powołał Wiatra na stanowisko w lutym tego roku. Już wówczas wiedział o jego związkach z służbami bezpieczeństwa.

Zgodnie z ustawą lustracyjną organ powołujący niezwłocznie powinien opublikować oświadczenie. Nie wiadomo, dlaczego nastąpiło to dopiero teraz.

Premier nie chciał wypowiadać się w tej sprawie. Wypowiedział się natomiast szef jego Kancelarii Marek Wagner, który zapewnił, że Wiatr nie działał na szkodę żadnego z państw Unii Europejskiej.

Sławomir Wiatr nie jest jedynym członkiem rządu Leszka Millera, który przyznał się do współpracy z PRL-owskimi służbami specjalnymi. Wcześniej uczynił to m.in. główny negocjator Polski z Unią Europejską, Jan Truszczyński.

Foto: Archiwum RMF

08:10