Łukasz Jasina wysłany na bezterminowy urlop - dowiedział się dziennikarz RMF FM. Rzecznik MSZ został zawieszony w związku z wypowiedzią na temat zbrodni wołyńskiej. Przed godziną 23 na Twitterze ministerstwa opublikowano komentarz w tej sprawie.
Łukasz Jasina formalnie został urlopowany, tyle że bezterminowo. O zawieszeniu rzecznika Ministerstwa Spraw Zagranicznych informuje nasz dziennikarz.
Jasina został odsunięty od obowiązków w związku ze swoją wypowiedzią dla Onetu, w której domagał się od prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego przeprosin i większej skruchy za zbrodnię wołyńską.
Ambasada Ukrainy nazwała tę wypowiedź "godną ubolewania", a Jasina, według naszych informacji, nie wróci już na stanowisko rzecznika resortu.
Przed godziną 23 we wtorek Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało na Twitterze, że "Rzecznik Prasowy Łukasz Jasina przebywa obecnie na zaplanowanym wcześniej urlopie".
Resort stwierdził, że rzecznik MSZ-u nie został zawieszony w obowiązkach służbowych.
"Osobiście do tego podchodzę, bo jestem prawie z Wołynia i wprawdzie moja rodzina nie jest wołyńska, ale się wychowałem wśród ludzi, którzy stamtąd uciekli. Pamiętam czasy, kiedy ta zbrodnia nie była problemem, bo była mało znana" - mówił 19 maja w rozmowie z Onetem Jasina, pytany o zbliżającą się rocznicę zbrodni wołyńskiej.
"Myślę, że ze strony ukraińskiej, i tu będę bardzo dyplomatyczny, ciągle brakuje zrozumienia, jak to jest sprawa już w tej chwili dla Polaków bardzo ważna" - podkreślał Jasina.
Dopytywany, czy prezydent Wołodymyr Zełenski powinien przeprosić za Wołyń, powiedział: "Tego nie zrobiło państwo ukraińskie, ale prezydent Zełenski powinien wziąć jako Ukraina jednak większą odpowiedzialność".
"Przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie" - to zdaniem Jasiny, powinno wybrzmieć ze strony ukraińskiej. "Ta formuła bardzo dobrze działa w przypadku polsko-ukraińskich stosunków, a jej jest ciągle mało" - zaznaczył.