Bartłomiej Misiewicz "nie przewiduje rezygnacji z Rady Nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej". Taki stanowczy oficjalny list dziennikarz RMF FM dostał z biura prasowego Ministerstwa Obrony Narodowej.

Bartłomiej Misiewicz "nie przewiduje rezygnacji z Rady Nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej". Taki stanowczy oficjalny list dziennikarz RMF FM dostał z biura prasowego Ministerstwa Obrony Narodowej.
Bartłomiej Misiewicz /Radek Pietruszka /PAP

Rzecznik MON kompletnie nie przejął się falą krytyki dotyczącą braku wykształcenia czy chociażby kursu na członka rad nadzorczych.

Z ostatnich publicznych danych wynika, że członek rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej zarabia około 4 tysięcy złotych miesięcznie. Gdy Misiewicz zostawał członkiem rady nadzorczej PGZ, ze statutu spółki wykreślony został zapis o tym, że powinien przejść państwowy kurs na członka tej rady.

Bartłomiej Misiewicz jest także rzecznikiem Ministerstwa Obrony Narodowej, szefem gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza, pełnomocnikiem do spraw utworzenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO.

Do wczoraj był jeszcze członkiem rady nadzorczej spółki Energa Ciepło Ostrołęka. Złożył jednak rezygnację.

(mpw)