Szef irackiej Tymczasowej Rady Zarządzającej podczas wczorajszych rozmów w Moskwie dał jasno do zrozumienia - Rosja może bez przeszkód pracować w Iraku nie bacząc stanowisko USA, stwierdzające, że w odbudowie kraju mogą wziąć udział tylko kraje antysaddamowskiej koalicji.
Wydaje się więc, że rzeczywiście można mówić przełomie - przede wszystkim Irakijczycy, którzy spotykali się wczoraj na Kremlu z prezydentem Putinem twierdzą, że Moskwa obiecała redukcję 8-miliardowego irackiego długu aż o dwie trzecie.
Ale nic za darmo. Według Kremla zmniejszenie długu będzie możliwe tylko w przypadku, gdy Bagdad uwzględni interesy rosyjskich firm. Może to nastąpić już wkrótce.
Po spotkaniu z Irakijczykami szefowie Łukoilu, potężnej rosyjskiej kompanii naftowej triumfalnie oświadczyli, iż rozpoczynają realizację ogromnego kontraktu na wydobycie ropy z największego irackiego pola naftowego. Umowa była podpisana w czasach Saddama Husajna, później zerwana, a teraz znowu ma ożyć.
Jak komentują rosyjskie gazety, świadczy to o ociepleniu miedzy Waszyngtonem i Moskwą, przecież Amerykanie jeszcze całkiem niedawno nie dawali Rosji żadnych szans na udział w dzieleniu irackiego tortu.
06:55