Adwokat i były polityk Roman Giertych oraz biznesmen Ryszard K. zostali zatrzymani przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Prokuratura zarzuca im m.in. pranie brudnych pieniędzy.
Jak poinformowała Ewa Bialik z Prokuratury Krajowej, funkcjonariusze CBA zatrzymali grupę osób zamieszanych w sprawę "wyprowadzenia kwoty niemal 92 mln złotych z giełdowej spółki deweloperskiej".
Wśród zatrzymanych jest właśnie Roman Giertych, a także biznesmen Ryszard K. oraz byli członkowie zarządu spółki. Dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada dowiedział się, że łącznie zatrzymano 12 osób.
Zatrzymanych doprowadzono do Prokuratury Regionalnej w Poznaniu, gdzie usłyszą zarzuty przywłaszczenia środków spółki i wyrządzenia jej szkody majątkowej w wielkich rozmiarach oraz prania brudnych pieniędzy. Do czynów tych miało dojść w latach 2010-2014.
W sprawie chodzi o nielegalne przepływy pieniędzy pomiędzy giełdowymi spółkami Polnord i Prokom. Według śledczych zatrzymani wymyślili mechanizm, który pozwolił zamaskować nielegalne transfery między spółkami. Jako że były notowane na giełdzie, to możliwości takich działań są mocno ograniczone. Okazuje się, że Polnord miał płacić Prokomowi za fikcyjne wierzytelności.
Kupował powietrze - mówił RMF FM obrazowo jeden ze śledczych. Te pieniądze przechodzić miały przez spółki-słupy i w ten sposób je wyprowadzano.
W dniu dzisiejszym CBA zatrzymało Romana Giertycha, mojego tatę. Trwa przeszukanie naszego domu - napisała na Twitterze Maria Giertych, córka adwokata. Agenci działają także w kancelarii Giertycha.