Marek Klimczak z SLD nie jest już wiceprezydentem Łodzi - tamtejsza Rada Miejska przyjęła dziś jego rezygnację. W ubiegłym tygodniu wyszło na jaw, że Klimczak, nie będąc magistrem, przez kilka lat posługiwał się tym tytułem. Kierował wówczas prywatną firmą. Kiedy został wiceprezydentem, nie sprostował tego faktu, za to w międzyczasie obronił pracę dyplomową.
Wniosek o przyjęcie rezygnacji Klimczaka wpłynął do Rady dopiero dzisiaj. Prezydent miasta Krzysztof Jagiełło wystąpił z wnioskiem o zwolnienie swojego partyjnego kolegi, ponieważ i pod nim zaczęło się palić.
Wczoraj radni z opozycji zdenerwowani, że rezygnacja Klimaczaka zawisła w powietrzu, zagrozili, iż złożą wniosek o odwołanie prezydenta Jagiełły. Na reakcję nie trzeba było długo czekać – dziś wniosek o zwolnienie Klimaczaka znalazł się w porządku obrad Rady Miejskiej.
Opozycja nie oszczędziła także samego prezydenta, który w bardzo wątpliwy sposób uzyskał tytuł magistra.
Dzięki zamieszaniu wokół prezydentów wypłynęli radni z opozycji. Wykorzystując okazję rozpoczęli swoją kampanię wyborczą.
Foto: RMF
14:20