271 szpitali od kwietnia będzie mogło leczyć chorych na nowotwory. Chodzi o placówki, które znalazły się w Krajowej Sieci Onkologicznej. Ta sieć - zgodnie z ustawą - zacznie działać 1 kwietnia. Ma wprowadzić nowy, ogólnopolski standard leczenia chorych na raka. W Faktach RMF FM sprawdzamy, co to oznacza dla pacjentów, a także na które elementy Sieci Onkologicznej trzeba będzie poczekać dłużej niż zapowiadano.

Po pierwsze, na razie nie ma - wbrew zapowiedziom - przepisów w sprawie elektronicznej karty DiLO, czy karty diagnostyki i leczenia onkologicznego. Jest to ważny dokument, w któym zakodowane miały być informacje na temat pacjenta. To miało usprawnić leczenie chorego w różnych placówek i przekazywanie chorego między szpitalami, by docelowo, zgodnie z założeniami Krajowej Sieci Onkologicznej, był leczony jak najbliżej domu.

Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM, karta elektroniczna zastąpi wersję papierową dopiero rok później niż pierwotnie planowano. Dokument w wersji elektronicznej ma stać się formą podstawową najprawdopodobniej od stycznia 2027 roku.

Głos w tej sprawie w piątek w czasie Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach zabrał dyrektor Departamentu Opieki Koordynowanej w Ministerstwie Zdrowia Konrad Korbiński. Proces związany z wdrażaniem karty e-DiLo się jeszcze nie rozpoczął. Trwają prace informatyczne nad tym rozwiązaniem. Prostota i ułatwienie wdrożenia jest istotne, Centrum E-Zdrowie w najbliższych tygodniach powinno być gotowe, by skierować e-kartę do testów w ośrodkach onkologicznych. W połowie tego roku karta będzie przekazana do wdrożenia - mówił Konrad Korbiński.

Trwają też prace nad doprecyzowaniem mierników-wskaźników, które pozwolą monitorować jakość opieki onkologicznej. Według informacji, jakie przekauje resort zdrowia, zadania związane z uproszczeniem tych wskaźników mają zakończyć się w połowie tego roku, wtedy przyspieszyć mają prace nad rozporządzeniem w tej sprawie.

W szpitalach będzie pracować więcej koordynatorów leczenia, czyli osób, które pomagają chorym w umawianiu wizyt i innych sprawach organizacyjnych. Rekrutacje koordynatorów prowadzi właśnie teraz wiele lecznic, wśród nich szpitale, które onkologią zajmowały się w mniejszym zakresie. Jest to na przykład Szpital Bielański w Warszawie. To potwierdza dyrektor tej placówki Dorota Gałczyńska-Zych. Chodzi o osoby, które charakteryzuje duża empatia i dobra organizacja. Nie jest łatwe znalezienie takich pracowników na rynku pracy. Zarobki, na jakie mogą liczyć koordynatorzy, są podobne do zarobków sekretarek medycznych, to około 5600 złotych brutto - dodaje. Do rekrutacji na stanowisko koordynatora często zgłaszają się między innymi dawni pacjenci, którzy chorobę nowotworową mają już za sobą.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Od kwietnia leczyć chorych na nowotwory będzie mogło w całej Polsce 271 szpitali, które są w Sieci Onkologicznej. Pozostałe będą tylko prowadzić diagnostykę. 

W ostatnich tygodniach do placówek, które leczą chorych onkologicznie, trafiło ponad pięć miliardów złotych. Duża część tej kwoty została adresowana do mniejszych placówek. Chodzi o to, by leczenie mogło częściej odbywać się bliżej domu pacjenta, by te mniejsze szpitale w ramach sieci współpracowały z dużymi centrami onkologii, w ramach jednego standardu leczenia.

Czy to będzie faktycznie znacząca poprawa? To ocenią niebawem pacjenci i ich bliscy.