Raport Departamentu Stanu USA w sprawie domniemanego eksportu do Iraku ukraińskich radarów „Kolczuga” jest niekorzystny dla Kijowa. Dokument podsumowuje misję ekspertów, którzy przebywali na Ukrainie w ubiegłym miesiącu. Według raportu Kijów nie dostarczył dowodów, iż nie sprzedał "Kolczug" do Iraku.
Brytyjsko-amerykańska misja przebywała na Ukrainie między 13-20 października. Eksperci ustalili, że Ukraina sprzedała 76 systemów radarowych "Kolczuga" - Kijów dostarczył jednak pełnej informacji tylko na temat 72 z nich.
Brakuje informacji na temat czterech "Kolczug", rzekomo sprzedanych Chinom, a które faktycznie mogły być przekazane do Bagdadu. Chińczycy twierdzą, że nie wiedzą o „Kolczugach”. Eksperci podkreślają, że na większość pytań w Kijowie udzielano im "wymijających odpowiedzi" lub odmawiano wyjaśnień.
Ponadto eksperci podważają ukraińskie dane na temat liczby wyprodukowanych "Kolczug". Waszyngton ma też dowody, że jeden z irackich polityków był w fabryce produkującej radary.
Wątpliwości w sprawie "Kolczug" sprawiły, że Stany Zjednoczone zamroziły planowaną pomoc dla Ukrainy w wysokości 55 mln dol. W ubiegłym tygodniu w czasie szczytu NATO w Pradze szef dyplomacji ukraińskiej Anatolij Złenko powiedział, że Ukraina chce dodatkowej kontroli, przeprowadzonej pod auspicjami ONZ, w sprawie sprzedaży "Kolczug".
16:05