W poniedziałek o 20 zbiera się zarząd PO, który zajmie się sprawą prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego - poinformował szef klubu Platformy Zbigniew Chlebowski. Donald Tusk zapowiedział, że będzie rekomendował zarządowi Platformy podjęcie decyzji o usunięciu Karnowskiego z partii. Prezydentowi Sopotu trójmiejski biznesmen Sławomir Julke zarzuca, że złożył mu propozycję korupcyjną.
Nieoficjalnie członkowie zarządu PO przyznają, że los Karnowskiego jest przesądzony - zostanie wykluczony z partii. Oficjalnie politycy Platformy zapewniają jednak, że decyzja jeszcze nie zapadła. Jak mówią, czekają na wyczerpujące informacje w tej sprawie.
W pierwszych dniach lipca trójmiejski biznesmen i członek PO, Sławomir Julke, zawiadomił prokuraturę o tym, że w marcu bieżącego roku prezydent Sopotu zażądał od niego łapówki w postaci dwóch mieszkań. Zdaniem przedsiębiorcy miałaby to być cena za pomoc prezydenta w podjęciu przychylnej dla biznesmena decyzji o dobudowaniu piętra na jednej z sopockich kamienic.
Julke - od którego prezydent Sopotu miał zażądać dwóch mieszkań - na dzień przed powiadomieniem prokuratury miał opowiedzieć o sprawie premierowi. Tusk przyznał, że 6 lipca Julke podszedł do niego na boisku piłkarskim i powiedział, że zamierza następnego dnia złożyć zawiadomienie do prokuratury.
Sprawą domniemanej korupcji zajęło się gdańskie biuro do spraw przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Julke przekazał prokuraturze nagranie z rozmowy, jaką odbył z prezydentem Sopotu w marcu.
Karnowski nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że rozbudowa kamienicy miała być wspólną inwestycją: jego i zaprzyjaźnionego z nim wówczas Sławomira Julke.
Karnowski zawiesił swoje członkostwo w PO i przebywa na kilkudniowym bezpłatnym urlopie. 29 lipca odbędzie się sesja sopockiej Rady Miasta, na której radni mają przedyskutować sprawę domniemanej korupcji prezydenta Sopotu. Sesję zwołano na prośbę sopockiego PiS.