Kilkaset osób zebrało się wieczorem przed Sejmem, by wyrazić swój sprzeciw przeciwko przyjęciu przez Izbę noweli ustawy medialnej. W pewnym momencie doszło do przepychanek między zgromadzonymi a posłem Konfederacji Dobromirem Sośnierzem. Poseł opuścił teren Sejmu w asyście policji.
Sporną nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji posłowie przegłosowali wieczorem. Ustawa zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Według jej przepisów koncesję na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może uzyskać podmiot z siedzibą w państwie członkowskim EOG, pod warunkiem, że nie jest zależny od osoby zagranicznej spoza EOG.
W związku z przyjęciem przepisów przez Sejm przed jego siedzibą przy ul. Wiejskiej zgromadziło się kilkaset osób. Demonstrujący mieli ze sobą biało-czerwone flagi. Skandowali hasła dotyczące wolności mediów, a także okrzyki pod adresem partii rządzącej.
Do zgromadzanych osób wyszli parlamentarzyści, m.in. szef klubu KO Borys Budka, wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka oraz senator Krzysztof Kwiatkowski. Dziękujemy za to, że jesteście i pokazujecie, że wolne media i prawo do nieskrępowanej informacji (...) jest wartością, której będziemy bronić - mówił Kwiatkowski.
W pewnym momencie zgromadzeni zauważyli opuszczającego teren Sejmu posła Konfederacji Dobromira Sośnierza. Część z nich zaczęła wznosić pod jego adresem wulgarne okrzyki. Doszło też do przepychanek. Sośnierz opuścił teren Sejmu w asyście policji.
Na tę chwilę pan poseł nie złożył żadnego zawiadomienia. Wskazał osobę, która została przez nas wylegitymowana - powiedział Rafał Retmaniak z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Nasza reakcja była natychmiastowa. Jak tylko coś zaczęło się dziać, otoczyliśmy pana posła kordonem i odprowadziliśmy w bezpieczne miejsce - dodał.
Sam poseł bardzo krótko skomentował sytuację. Dzwoniła do mnie policja i mam się stawić na komisariacie. Najwyraźniej zostało wszczęte postępowanie - powiedział PAP Sośnierz.
Sprawę skomentował szef rządu. "Nastąpił fizyczny atak na posła Dobromira Sośnierza. Takie zachowania są skandaliczne i skrajnie szkodliwe społecznie. Cała klasa polityczna powinna potępić takie zachowanie" - napisał na Twitterze późnym wieczorem w środę Morawiecki.