Policja zatrzymała pięciu pseudokibiców, którzy wczoraj na Długim Targu w Gdańsku zaatakowali zagranicznych turystów odwiedzających Polskę ze względu na dzisiejszy finał Ligi Europy. Zdemolowany został także jeden z restauracyjnych ogródków.
Najpierw zatrzymano 26-letniego mieszkańca Gdańska, który już wcześniej był znany funkcjonariuszom. Kilkanaście minut później policja poinformowała o zatrzymaniu 37-letniego gdańszczanina i 31-latka. Kolejny był 23-letnii pseudokibic Lechii Gdańsk, a następny 45-latek z Sopotu.
Od wczorajszego incydentu odcięła się natomiast sama Lechia Gdańsk. "Wszyscy czekaliśmy od długiego czasu na finał dużej europejskiej imprezy piłkarskiej, która powinna być tylko i wyłącznie świętem futbolu. Był to incydent, z którym nasz klub się nie identyfikuje i nie akceptuje tego typu zachowań" - czytam na oficjalnej stronie Lechii Gdańsk.
Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 22. Pseudokibice zaatakowali fanów Manchesteru United, którzy przyjechali do stolicy Pomorza na finał Ligi Europy. Grupa około 20-30 osób wtargnęła na teren jednego z lokali na Starym Mieście i napadła na osoby siedzące w ogródku gastronomicznym. Chuligani krzyczeli, że są związani z Lechią Gdańsk. Sprawcy zdążyli uciec przed przyjazdem mundurowych.