W krakowskim szpitalu dziecięcym w Prokocimiu lekarze po raz pierwszy w Polsce - nową metodą - zoperowali poparzoną twarz 9-letniej Angeliki. Metoda z sukcesem stosowana jest w USA; w Polsce dopiero teraz udało się zebrać na nią pieniądze.
Lekarze są bardzo zadowoleni z przebiegu operacji. Szczęśliwa jest także mama dziewczynki. - Rano przy kąpieli rozpłakała się. Powiedziałam, że będzie taką samą Angeliką jak przed wypadkiem. Może nie aż tak ładną, ale bardzo ładną Angeliką - opowiada. Teraz dziewczynka będzie leżała na oddziale intensywnej terapii. Za trzy tygodnie lekarze przeszczepią jej na twarz naskórek.
Całkowity koszt operacji to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Sama warstwa przypominająca skórę, która została wszczepiona Angelice to 13 tysięcy złotych. Sumę tę wyłożyła jednak prywatna firma, a nie Narodowy Fundusz Zdrowia. Przed szpitalem w Prokocimiu był reporter RMF Maciej Grzyb. Posłuchaj czego udało się już dokonać lekarzom:
Jak zapewnia docent Jacek Puchała, który przeprowadził operację, metoda ta jest lepsza niż przeszczep fragmentu twarzy: To jest wyraźna alternatywa dla przeszczepów twarzy, szczególnie w przypadku dzieci, u których przeszczepy twarzy prawdopodobnie nigdy nie będą mogły być wykonywane ze względu na immunologię.
Dzięki tej nowej metodzie z twarzy Angeliki prawie zupełnie znikną blizny, a samo pooperacyjne leczenie będzie krótsze i tańsze.