Prokuratura napisała do ponad sześciuset szpitali w całej Polsce. Chodzi o pomoc w ustaleniu tożsamości kobiety bestialsko zamordowanej w grudniu 2005 roku w Krakowie. Fragmenty jej ciała znajdowano w różnych punktach miasta. Po dokładnych badaniach ustalono, na co chorowała. Władze szpitali są zaskoczone zakresem poszukiwań - dowiedział się reporter RMF FM Marek Balawajder.
Prowadzący sprawę prokurator w specjalnym pismie prosi władze szpitali o ustalenie wszystkich kobiet, które w ciągu 15 lat miały przeprowadzone konkretne zabiegi ginekologiczne. Początkowo poszukiwano informacji o zamordowanej kobiecie, tylko w Krakowie. Teraz rozszerzono je na całą Polskę.
Mamy obecnie bardziej szczegółowe informacje, dlatego też mamy wytypowanych ponad 600 szpitali, w których można było w Polsce wykonać tego rodzaju specjalistyczną kobiecą operację. Do tych szpitali w prokuratura wystąpiła z zapytaniem - mówi prokurator Bogusława Marcinkowska.
W piśmie, do którego udało nam się dotrzeć, prowadzący sprawę prokurator stwierdza, że sprawa ma charakter pilny, a to oznacza kompleksową weryfikację tysięcy kartotek w setkach szpitali w Polsce.