Kilka dni temu szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki otrzymał polecenie przeprowadzenia przeglądu zasad rozliczania ryczałtów na prowadzenie biur poselskich. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nazwał to audytem. Z naszych ustaleń wynika jednak, że chodzi z jednej strony o przyjrzenie się samym zasadom korzystania ze środków przeznaczanych na utrzymanie biur, a z drugiej także i skontrolowanie tych wydatków. Efekty tak złożonego audytu będą znane za kilka miesięcy.
Jak udało nam się ustalić, przegląd obowiązujących przepisów, związanych z poselskimi wydatkami na biura trwa już od co najmniej kilku dni. Powołany w Kancelarii Sejmu zespół urzędników sprawdza na razie sposób korzystania z nich w związku m.in. z dość osobliwymi zakupami: kilku ekspresów do kawy, odkurzaczy, wysokiej klasy sprzętu elektronicznego czy np. najdroższych smartfonów na rynku.
Te ryczałty są na biura, sprzęt do biur i pensje pracowników przede wszystkim - wyjaśniał zlecenie marszałek Hołownia. Taki był cel podwyższenia tych ryczałtów, które robiliśmy w tym budżecie, żeby oni nie byli pokrzywdzeni w stosunku do całej reszty budżetówki, a nie na jakieś dziwne rzeczy - dodał.
Warto pamiętać, że dość często wątpliwości budzi sposób korzystania z ryczałtów na używanie przez posłów samochodów w celach służbowych. Ich wysokość nie jest właściwie weryfikowana, posłowie jedynie swoim podpisem potwierdzają liczbę przejechanych kilometrów i za to otrzymują zwrot kosztów podróży - 1,15 zł za przejechany kilometr.
Celem przeglądu jest głównie sprawdzenie samych zasad rozliczania wydatków na biuro. Dotąd nawet zastanawiające czasem zakupy na rachunek biura poselskiego nie były kwestionowane. To jednak może się zmienić. Musimy zobaczyć, jak posłowie z tego korzystają i czy nie potrzeba jakichś zaleceń, które odpowiednia komisja wydała by posłom w sprawie tego, na co może, na co nie można wydawać pieniędzy - opisywał intencje audytu marszałek Sejmu.
Działania Kancelarii nie są jednak klasycznie rozumianym audytem, do którego przeprowadzenia zatrudnia się zwykle firmy zewnętrzne, wykwalifikowane i niezależne od tego, kogo sprawdzają. Celem takiego audytu jest zazwyczaj zbadanie zgodności z prawem działania w jakiejś dziedzinie, sprawdzenie ich zgodności z normami wewnątrz badanego podmiotu i efektywności stosowanych procedur.
Klasycznym przykładem audytu jest działanie Najwyższej Izby Kontroli - publicznego audytora spełniającego wszelkie warunki niezależności, gwarantowane przez państwo.
W Sejmie uruchomiono jednak audyt wewnętrzny, prowadzony siłami zatrudnionych w nim urzędników.
Niezależnie od wyniku badania samych procedur i przepisów, które może doprowadzić do stwierdzenia, że część z nich wymaga zmiany, Sejm przeprowadzi także kontrolę sposobu korzystania z ryczałtów na prowadzenie biur poselskich. To jednak będzie możliwe dopiero po złożeniu przez posłów corocznych sprawozdań z prowadzenia biur. Termin ich składania upływa z końcem stycznia. Dopiero wtedy będzie więc można zacząć sprawdzanie, w jaki sposób środki przeznaczone na prowadzenie biur poselskich były rozdysponowane.
Praktycznie więc wnioski z całości podjętych już działań, czyli audytu przepisów i procedur, a potem sposobu ich wykorzystywania zawartego w sprawozdaniach - będą znane za około pół roku.