Gigantyczne korki tworzyły się we wtorek po południu w Przemyślu i na trasie dojazdowej do przygranicznej Medyki. Jak ustalił reporter RMF FM, powodem były blokady dróg, które - w odwecie na protest polskich kierowców - zorganizowali kierowcy z Ukrainy. Informację na ten temat dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Na Gorącą Linię RMF FM informowaliście nas o gigantycznych korkach w Przemyślu i na trasie dojazdowej do Medyki. Obecnie stoję w drodze z Przemyśla do Medyki. Ukraińscy kierowcy protestują, zablokowali dwa przejścia - brzmiał jeden z telefonów. Chodzą po przejściach dla pieszych, więc jak ktoś może, niech omija ten odcinek drogi - przekazał kolejnych słuchacz.
Dziennikarz RMF FM ustalił, że jedna z akcji odbyła się na rondzie im. Lecha Kaczyńskiego w Przemyślu. To wschodnie krańce miasta. Tamtędy przebiega droga krajowa nr 28 prowadząca do przejścia granicznego w Medyce.
Jak usłyszał nasz dziennikarz w przemyskiej policji, grupa około 30 osób co jakiś czas - na kilkanaście minut lub dłużej - wchodziła na przejścia dla pieszych, blokując ruch.
Identyczny scenariusz miał protest w samej Medyce. Kierowcy wchodzili na tę samą trasę krajową na wysokości zakładu karnego.
Wielu mieszkańców Medyki miało więc tego popołudnia problem z powrotem do domu.
Na miejscu byli funkcjonariusze. Protesty przebiegały w spokojnej atmosferze, a ich inicjatorzy nie kryli, że to odpowiedź na blokowanie przez polskich kierowców przejazdu ukraińskich ciężarówek.
Na granicy polsko-ukraińskiej trwa protest polskich przewoźników. Domagają się oni m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz towarów, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego, zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli. Jest też postulat dotyczący likwidacji systemu tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.
W czwartek do protestu przewoźników w Medyce dołączyli rolnicy z inicjatywy "Oszukana wieś". Rozciągnęli na przejściu dla pieszych taśmę i zapowiedzieli, że będą przepuszczać samochody osobowe, autokary oraz ciężarówki z pomocą humanitarną i sprzętem wojskowym. Mają również przepuszczać co godzinę dwa tiry, które czekają przed przejściem. Od wczoraj do 3 stycznia 2024 r. ma być prowadzony 24 godziny na dobę.
Rolnicy domagają się m.in. dopłat do skupu kukurydzy, utrzymania podatku rolniczego na poziomie tegorocznym oraz kontynuowania kredytów płynnościowych.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.