Taksówkarze zawieszają protest. W środę w samo południe rozpoczynają się ich negocjacje z przedstawicielami kilku ministerstw - poinformował we wtorek przewodniczący mazowieckiego NSZZ "Solidarność" Rafał Piotr Jurek.
Jak relacjonował Jurek, resort przedsiębiorczości i technologii jest skłonny przychylić się do postulatów ws. zablokowania działalności firmy Uber.
W poniedziałek od ok. 10 do godz. 18 trwał protest taksówkarzy pod hasłem "STOP nielegalnym przewozom". Protestujący rozpoczęli manifestację przed halą Torwar, skąd przeszli pod KPRM, a potem pod Ambasadę USA i resortu przedsiębiorczości i technologii. Rano utrudniony był ruch na drogach dojazdowych do stolicy. W mieście ruch na trasie przemarszu był wstrzymany, a zwykle przejeżdżające tam linie autobusowe były skierowane na objazdy.
Powodem ogólnopolskiego protestu organizowanego przez związki zrzeszające taksówkarzy zawodowych są zamiary rządu, który planuje zalegalizować i uregulować ustawą działalność pośredników, takich jak Uber czy Bolt. Zgodnie z przyjętym przez rząd projektem ustawy pośrednicy przewozów działający za pomocą aplikacji mobilnych będą mogli w Polsce działać legalnie, ale będą ograniczały je dodatkowe przepisy. Taksówkarze sprzeciwiają się legalizacji pośredników, żądają wycofania się z tych planów oraz ograniczenia działalności przewoźników, korzystających z technologii mobilnych.
Według ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka proponowane przez rząd rozwiązania rzeczywiście dopuszczają do realizowania przewozów taksówkowych osoby i firmy, które korzystają z aplikacji mobilnych, ale z drugiej strony zapewniają uczciwą konkurencję na tym rynku i likwidują szarą strefę.