Polskie media protestują przeciwko szkodliwym zmianom w prawie. Przeczytajcie nasz apel do polityków.

Wydawcy wzywają polityków do uwzględnienia ich głosu w pracach nad nowelizacją prawa autorskiego. Na pierwszych stronach gazet oraz w serwisach internetowych pojawiły się grafiki z hasłem: "Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!".

Protest ma na celu zwrócenie uwagi na pominięcie postulatów środowiska dziennikarskiego w ostatnio uchwalonej przez Sejm nowelizacji ustawy o prawie autorskim.

Nowelizacja, mająca na celu dostosowanie polskiego prawa do dyrektyw Parlamentu Europejskiego dotyczących jednolitego rynku cyfrowego, nie uwzględniła kluczowych dla mediów postulatów. Wydawcy domagali się wprowadzenia instrumentów mediacji w sporach o tantiemy, sprawiedliwej rekompensaty za wykorzystywanie treści przez platformy cyfrowe oraz ochrony przed nieautoryzowanym kopiowaniem treści. Ich głosy, jak podkreślają, zostały zignorowane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Sejm.

Akcja protestacyjna, zorganizowana pod egidą Izby Wydawców Prasy, zgromadziła niemal wszystkich polskich wydawców.

Nowelizacja prawa autorskiego czeka teraz na rozpatrzenie przez Senat, a senacka komisja kultury ma zająć się przepisami już w przyszłym tygodniu. Polskie media mają nadzieję na zmiany, które pozwolą im na sprawiedliwe funkcjonowanie w cyfrowym świecie. 

Poniżej cały apel.

Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!

Polskie media są ważną częścią życia każdego z nas - wszystkich żyjących, mieszkających i pracujących w Polsce. 

Są częścią naszego dziedzictwa kulturowego i systemu demokratycznego. I jako takie muszą przetrwać. 

W całej swojej, także niedawnej historii, stały na straży wolności, demokracji, obywatelskiego prawa do debaty publicznej, prawdy i odpowiedzialności za słowo. W interesie Polski jest, by to się nie zmieniło. 

Niestety, musimy mierzyć się z groźbą, jaką jest dominacja globalnych gigantów technologicznych na rynku polskich mediów. To organizacje niezwykle potężne i wpływowe. 

Wskutek szybkiego rozwoju przejęły lwią część środków reklamowych finansujących dotąd polskie media. Bezkarnie i nieodpłatnie wykorzystują tworzone przez nas treści, a zyski przekazują za granicę. 

Dlatego, by przetrwać, musimy mieć wsparcie demokratycznego państwa. Tego samego, którego zawsze z tą samą pasją bronimy. Niestety, po raz kolejny państwo w tej roli się nie sprawdza. 

Podczas uchwalania przepisów o prawie autorskim w świecie cyfrowym kompletnie zlekceważono nasze postulaty. A o wiele nie zabiegaliśmy. 

Oczekiwaliśmy wprowadzenia instrumentów mediacji między platformami i wydawcami w przypadku sporu o należne nam tantiemy, sprawiedliwej rekompensaty za ekspozycję naszych treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem. 

To były nasze główne postulaty, kompletnie zignorowane przez MKiDN i Sejm. 

Sprawy, o których piszemy, są kluczowe dla polskich mediów, ambitnego dziennikarstwa i rzetelnej debaty o sprawach publicznych. 

Niechęć rządzących do zajęcia się tym problemem świadczy o braku odpowiedzialności i krótkowzroczności. Dziś nie jest jeszcze za późno. 

Apelujemy do władzy, do posłów i senatorów wszystkich opcji politycznych, by wysłuchali naszych racji i poprawili szkodliwe prawo. 

Oddanie tych obszarów w całości globalnym graczom technologicznym nie tylko poważnie zuboży nas jako społeczeństwo, ale może też zagrozić demokracji, jaką znamy. Nie wolno do tego dopuścić. Politycy - zróbcie coś nie tylko dla zagranicznych gigantów technologicznych, ale też dla Polski, Polek i Polaków! 

Polscy wydawcy, redakcje i dziennikarze