Przed gmachem Sejmu odbył się protest celników przeciwko planowanemu włączenia ich służby do Krajowej Administracji Skarbowej. Celni podkreślają, że nie poprawi to skuteczności walki z szarą strefą. Zwracają uwagę, że wypracowują dla budżetu państwa 1/3 dochodów.
Szef resortu finansów Paweł Szałamacha poinformował przed kilkoma dniami, że od 1 stycznia 2017 r. polska skarbówka miałaby zacząć działać w skonsolidowanej instytucji pod nazwą Krajowa Administracja Skarbowa. Miałyby ją tworzyć połączone służby celne, izby skarbowe i urzędy kontroli skarbowej. Służba celna zatrudniająca w całym kraju ok. 14,5 tys. pracowników rocznie wypracowuje dla budżetu państwa ok. 100 mld zł - to jedna trzecia budżetu państwa.
Pomysł resortu finansów w sprawie powołania Krajowej Administracji Skarbowej jest szkodliwy dla interesu publicznego. Konsolidacja administracji podatkowej i służby celnej według Banku Światowego nie jest żadnym remedium na walkę z szarą strefą i zwiększenie wpływów budżetowych. Służba celna powinna zostać odrębną jednostką. To jest kura, która znosi złote jajka i trzeba ją wzmacniać - powiedział przewodniczący związku zawodowego Celnicy PL Sławomir Siwy.
Jego zdaniem zapewnienie odpowiednich narzędzi wzmacniających służbę celną, których - jak podkreślił - teraz brakuje, pozwoliłoby na zwiększenie wpływów budżetowych. Celnicy zapewniają budżetowi państwa 1/3 dochodów - podkreślił Siwy.
Jak dodał, mimo wcześniejszych protestów celników Ministerstwo Finansów nie wycofuje się ze swoich pomysłów. Według Siwego resort finansów jest gotowy do rozmów z celnikami. Jednak - jak zaznaczył - nie przynoszą one żadnych rezultatów. Nie wykluczył też zaostrzenia protestu.
W ubiegłym tygodniu przewodniczący związku zawodowego Celnicy PL zwracał uwagę w rozmowie z dziennikarzami, że protest celników może skończyć się paraliżem kraju.
(j.)