Jestem jak najdalej od jakiekolwiek decyzji, by gdziekolwiek wysyłać polskich żołnierzy – podkreślał podczas swojej wizyty Monachium Andrzej Duda. Prezydent był pytany o ewentualne zaangażowanie Polski w działania wojskowe na południu Europy w związku z terroryzmem.
Prezydent podkreślił, że są różne formy wspierania NATO. Pan minister (Macierewicz) mówił swego czasu o tym, że moglibyśmy wysłać tam jakąś niewielką liczbę naszych myśliwców F-16 do wsparcia misji obserwacyjnych w rejonie konfliktu w Syrii – powiedział prezydent.
Jestem jak najdalej od jakiekolwiek decyzji, by gdziekolwiek wysyłać polskich żołnierzy. Natomiast pamiętajmy o tym, że jesteśmy członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jeżeli chcemy, by nas w NATO poważnie traktowano, by respektowano nasze oczekiwania wobec Sojuszu, to musimy rozumieć, że inne państwa członkowskie Sojuszu również mają swoje obawy i interesy w innych częściach Europy czy świata – powiedział prezydent pytany, czy Polska rozważa zaangażowanie w działania poszczególnych państw NATO lub Sojuszu na południu Europy w związku z zagrożeniem terrorystycznym.
Zaznaczył, że o kwestiach związanych ze wzmocnieniem wschodniej i południowej flanki chce dyskutować podczas lipcowego szczytu NATO w Warszawie. Jakie decyzje w tym przedmiocie zapadną, jest sprawą otwartą i nie będę tu absolutnie wychodził naprzód – podkreślił.
Pytany o deklarację ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza ws. udziału Polski w koalicji przeciwko ISIS, odparł: Być może pewne wypowiedzi są nadinterpretowane. Dzisiaj nie ma absolutnie takich postanowień. To są kwestie otwarte, o których będziemy dyskutowali na forum Sojuszu Północnoatlantyckiego.
W środę Macierewicz zapowiedział, że Polska będzie współuczestniczyć w działaniach przeciwko terrorystom z tzw. Państwa Islamskiego. W najbliższych tygodniach zostaną ustalone szczegóły, wstępnie mówiliśmy o działaniach rozpoznawczych i szkoleniowych - zadeklarował.
(mpw)