"Rozważamy to cały czas" - powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany przez "Nasz Dziennik", czy wybiera się w grudniu na Ukrainę. Poinformował, że pragnie odwiedzić groby Polaków w Charkowie. Prezydent przypomniał też, że 17 stycznia Polska obejmie miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, gdzie sprawa Ukrainy będzie poruszana.
Ta sprawa ma kilka aspektów. Jeden to moje osobiste pragnienie odwiedzenia grobów Polaków w Charkowie. Jest to kwestia bardzo ważna dla mnie osobiście i także jako prezydenta. Natomiast drugi element ma związek z tym, że za nieco ponad dwa miesiące, na posiedzeniu 17 stycznia obejmiemy miejsce w Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, gdzie sprawa Ukrainy będzie poruszana. A to ma być właśnie wizyta, która powinna służyć spojrzeniu na to, jak wygląda sytuacja w regionie donieckim i regionie ługańskim - powiedział prezydent w wywiadzie.
Jednocześnie mamy też niedobre sygnały ze strony ukraińskiej, które dla mnie jako prezydenta Rzeczypospolitej są nie do przyjęcia. Nie godzę się na to, aby ludzie, którzy zajmują eksponowane stanowiska we władzach ukraińskich, głosili poglądy, które są de facto antypolskie - dodał.
Odnosząc się do stwierdzenia, że w Polsce nie ma takiego problemu, by politycy obozu rządowego głosili hasła antyukraińskie, prezydent zauważył: "Właśnie, i mamy prawo oczekiwać tego samego od drugiej strony".
(mpw)