Prezydent nie zamierza odpowiadać na list wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej Very Jourovej w sprawie ustawy dyscyplinującej sędziów - dowiedział się reporter RMF FM.
Unijna komisarz do spraw praworządności dokładnie miesiąc temu przesłała pismo z apelem o porzucenie prac nad kontrowersyjnymi przepisami autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Trafiło ono również do marszałków Sejmu i Senatu oraz premiera. Dotychczas doczekała się odpowiedzi tylko od Tomasza Grodzkiego.
Komisja Europejska traktuje to milczenie jako celowe lekceważenie, a więc dość specyficzną odpowiedź, która dla unijnych komisarzy jest kolejnym dowodem na to, że władze w Polsce nie chcą prowadzić dialogu i postanowiły pójść na zwarcie z Brukselą.
Dlatego, jeśli ustawa dyscyplinująca wejdzie w życie, to Komisja Europejska najprawdopodobniej uruchomi procedurę o naruszenie prawa unijnego.
Prezydent Andrzej Duda nie zamierza odpowiadać, bo twierdzi, że nie jest to list znaczący i podkreśla, że działania Komisji Europejskiej to polityczna rozgrywka, która ma storpedować reformę.
W Brukseli nikt już nie spodziewa się odpowiedzi ze strony premiera i marszałek Sejmu. Otoczenie premiera Mateusza Morawieckiego wczoraj po południu nie wiedziało, czy szef rządu zamierza odpisać Jourovej na list.
Vera Jourova, nowa wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, która odpowiada za praworządność we wspólnocie, zachęciła polskie władze do skonsultowania z Komisja Wenecką Rady Europy tego projektu. Zachęciła też wszystkie organy państwa do wstrzymania procedowania projektu do czasu, aż zostaną przeprowadzone wszystkie niezbędne konsultacje.
Komisja Europejska będzie wdzięczna za informacje dotyczące intencji polskiego rządu w sprawie projektu ustawy dotyczącej sądów - podkreślił rzecznik KE Christian Wigand. Komisja Europejska pozostaje gotowa do zaangażowania się w konstruktywny dialog z polskim władzami i będzie wdzięczna za informacje o intencji polskiego rządu w sprawie projektu ustawy dotyczącej sądów - dodał,
Rzecznik KE pytany, czy Komisja zamierza wnioskować do unijnego Trybunału o zamrożenie Izby Dyscyplinarnej powiedział wymijająco: "komisja śledzi z bliska rozwój sytuacji i rozważa wszystkie opcje".