To Beata Szydło osobiście podjęła decyzję o niepublikowaniu wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka opublikował w internecie uzyskane z prokuratury akta umorzonego śledztwa w tej sprawie, także z treścią złożonych w nim zeznań świadków.
Dokumenty z postępowania w sprawie odmowy publikacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego umieścił w sieci Marcin Szwed, prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Otrzymał je w trybie dostępu do informacji publicznej.
Są wśród nich protokoły przesłuchań świadków, w tym szefowej KPRM Beaty Kempy oraz dyrektor Rządowego Centrum Legislacji, Jolanty Rusiniak, a także m.in. postanowienie o umorzeniu.
Kluczowe zdanie pochodzi z zeznań szefowej Rządowego Centrum Legislacji, odpowiedzialnej za drukowanie m.in. wyroków: "Osobiście rozmawiałam z Prezesem Rady Ministrów Panią Beatą Szydło i podczas tej rozmowy Pani Premier poleciła mi, abym nie kierowała sprawy do zredagowania i ogłoszenia w Dzienniku Ustaw" - zeznała przed prokuratorem Jolanta Rusiniak.
W zeznaniach Beaty Kempy przewija się z kolei wzmianka o opiniach prawnych, których istnieniu jednak kancelaria premiera oficjalnie zaprzeczała.
Najbardziej jednak zadziwiające jest, że mimo iż kilku świadków jako osobę podejmującą decyzję o blokowaniu drukowania wyroków wskazało premier, prokuratorzy śledztwo umorzyli, chociaż samej Beaty Szydło nie przesłuchali.
TUTAJ ZNAJDZIESZ WSZYSTKIE OPUBLIKOWANE DOKUMENTY >>>
(j.)