​Zwiększenie wydatków na polską armię zostanie zapisane w ustawie. "Nie będzie tylko polityczną obietnicą" - zapewnił Donald Tusk. Premier dopytywany przez naszego dziennikarza Krzysztofa Berendę poparł inicjatywę prezydenta, by zwiększyć wydatki na zbrojenia do 2 procent PKB. To o ponad 800 milionów złotych rocznie więcej niż obecnie.

Donald Tusk twierdzi, że jeszcze w tym roku do Sejmu trafi projekt ustawy w tej sprawie. To oznacza, że projektując przyszłoroczny budżet, Ministerstwo Finansów będzie musiało zapisać, że wyda na zbrojenia około 33 miliardów złotych.

Według premiera to rozwiązanie konieczne, żeby zmusić NATO do większej aktywności. Bardzo nam zależy na tym, aby na szczycie NATO mocnym głosem domagać się większej obecności NATO i aktywności NATO i sojuszników w miejscach, które są objęte pewnym ryzykiem - podkreślił Donald Tusk. Chodzi np. o sytuację na Ukrainie. Zdaniem szefa rządu, bez naszych pieniędzy realizacja tego planu nie będzie możliwa.

Wzrost nakładów na zbrojenia z 1,95 do 2 procent PKB

Podniesienie nakładów na zbrojenia z 1,95 do 2 procent PKB rocznie zapowiedział wczoraj prezydent Bronisław Komorowski w trakcie konferencji z Barackiem Obamą. Rocznie wzrost wyniesie ponad 800 milionów złotych.

Za te pieniądze Ministerstwo Obrony Narodowej mogłoby kupić np. 120 niemieckich czołgów Leopard. Ostatnio właśnie za tyle kupiliśmy podobne maszyny.

Prezydent zapowiedział, że podwyżka wejdzie w życie najpewniej już od przyszłego roku. Na razie nie wiadomo, gdzie rząd znajdzie na to pieniądze. Urzędnicy twierdzą, że wzrost wydatków na armię będzie możliwy np. dzięki zwiększonym wpływom podatkowym, które obserwujemy za sprawą przyspieszającej gospodarki.

(MRod)