"Zbrodnia wołyńska to ludobójstwo, hekatomba, piekło, w którym życie straciło ponad 100 tysięcy Polaków. Nie spocznę, dopóki ostatnia ofiara nie zostanie odszukana" - mówił premier Mateusz Morawiecki.
Premier Morawiecki w związku ze zbliżającą się 80. rocznicą rzezi wołyńskiej złożył wizytę na cmentarzu w nieistniejącej już wsi Puźniki na Ukrainie (obw. Tarnopolski), gdzie trwają poszukiwania zbiorowej mogiły.
Mateusz Morawiecki przypomniał historię mordu polskich mieszkańców wsi w lutym 1945 r. przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińską Powstańczą Armię (UPA), co było jednym z ostatnich aktów tragedii zbrodni wołyńskiej. Zaznaczył, że "aby zbudować wspólną przyszłość, musimy uporządkować bolesną przeszłość".
Zbrodnia wołyńska to ludobójstwo, hekatomba, piekło setek polskich rodzin, tysięcy polskich rodzin tylko na tym terenie. Łącznie szacuje się, że ponad 100 tysięcy Polaków straciło życie w tym piekle - powiedział premier.
Wołyń to niezamknięta rana w historii dwóch narodów. Wołyń to ludobójstwo. Musimy się z nią zmierzyć - odważnie stanąć w prawdzie, pamiętać o tym, kto był katem, a kto ofiarą. Ale w taki sposób, by zbrodnia wołyńska nie zniszczyła tego, co zbudowała polsko-ukraińska solidarność - przekazał.
Teraz, po 80 latach od Krwawej Niedzieli 11 lipca 1943 roku, rodziny wołyńskie, a za nimi my, wszyscy Polacy, wołamy o odnalezienie miejsc spoczynku naszych przodków, by wyprawić im godny pochówek - zaznaczył Morawiecki.
Wołamy o odnalezienie wszystkich miejsc pochówku, by móc ekshumować ofiary i godnie je pochować. Nie spoczniemy, ja nie spocznę, dopóki ostatnia ofiara tamtej strasznej zbrodni wołyńskiej, zbrodni Galicji Wschodniej, nie zostanie odszukana - zapewnił.
Premier podkreślił, że jest to obowiązek i że "jesteśmy to winni wszystkim, którzy wtedy żyli w tym miejscu i przeżyli, albo nie przeżyli tej hekatomby". Nadmienił, że tragedia ta nie rozgrywała się jedynie na Wołyniu, ale także na terenach nazywanych wtedy Galicją Wschodnią.
Dodał, że łącznie szacuje się, że ponad 100 tysięcy Polaków straciło życie w tym piekle. Piekle, które stworzyli ukraińscy nacjonaliści, ale które było możliwe dlatego, że tutaj panowała III Rzesza, że zniknęło państwo polskie, że państwo polskie zostało zlikwidowane przez III Rzeszę niemiecką - powiedział premier.
Musimy mieć świadomość, Polacy i Ukraińcy, że bez wyjaśnienia i spisania historii zbrodni wołyńskiej do samego końca, Rosja zawsze będzie wykorzystywać kartę wołyńską, aby wbić klin pomiędzy Polaków a Ukraińców - podkreślił.
Szef polskiego rządu zaznaczył, że nie można na to pozwolić, szczególnie w czasie, kiedy ukraińscy żołnierze walczą o swoją wolność, niepodległość i prawo do życia. "Cała Ukraina walczy także za Polskę i Europę. Walczy o nasze bezpieczeństwo i naszą przyszłość. Codziennie giną Ukraińscy żołnierze walcząc przeciwko barbarzyńskiej rosyjskiej napaści i im jesteśmy winni wdzięczność" - powiedział.
Premier poinformował, że od kilku tygodni, na podstawie ustaleń ze stroną ukraińską, trwają prace poszukiwawcze szczątków ofiar zbrodni w miejscowości Puźniki w powiecie Buczackim, gdzie w nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. banda UPA dowodzona przez Petro Chamczuka zamordowała ok. 100 Polaków - głównie kobiet i dzieci.
Ze strony polskiej prowadzą je m.in. eksperci z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Instytut Pamięci Narodowej. Przebadano już ponad hektar terenu, wykonano ponad 500 odwiertów i 80 odkrywek - przekazał.
Morawiecki zaznaczył, że w celu przyspieszenia prac i aby niczego nie przeoczyć, w tym celu używany jest najnowocześniejszy dostępny sprzęt. To georadary i sondy magnetometryczne oraz detektory metalu. Prace trwają i będą kontynuowane do skutku - zapewnił.