"Ratownicy medyczni otrzymają podwyżki, ale konieczne są jeszcze w tej sprawie konsultacje" - powiedział w RMF FM gość Krzysztofa Ziemca, premier Mateusz Morawiecki.
Bardzo się tym niepokoję, dlatego zobowiązałem pana ministra zdrowia do rozmów, do negocjacji, do dialogu. Te rozmowy się toczą. Brałem udział w jednej rundzie tych rozmów parę miesięcy temu i jestem umiarkowanym optymistą, że poprzez podnoszenie jednocześnie uposażeń w służbie zdrowia, nie tylko ratowników, ale też przede wszystkim pielęgniarek, lekarzy, salowych, wszędzie tam chcemy, żeby nastąpiły istotne podwyżki - mówił w RMF FM Morawiecki.
Premier pytany o konkrety w tej sprawie i planowany na 11 września w stolicy duży strajk medyków stwierdził, że dyskutował już na ten temat ze związkiem zawodowym "Solidarność".
Przedstawiamy spory budżet na najbliższe kilkanaście miesięcy. W tym roku jeszcze 6-procentowy fundusz nagród dla całej budżetówki. Na przyszły rok dodatkowe 3 procent funduszu nagród oraz 4,4 procent - na takim etapie negocjacji jesteśmy - na podwyżki dla budżetówki. To oznacza, że łączna pula podwyżek, nagród, premii, bonusów będzie naprawdę spora - mówił.
Jak podkreślił, w przypadku służby zdrowia te rozmowy toczą się teraz. Wiem, że te podwyżki będą nawet na poziomie wyższym. Jest dzisiaj bardzo wielu lekarzy, którzy zarabiają już dzisiaj dużo, niektórzy bardzo dużo, ale ci, którzy nie zarabiają powinni otrzymać podwyżki - dodał.
Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM pytany, co rząd zrobi, aby ratownicy wrócili do pracy stwierdził, że rozmowy na ten temat muszą odbywać się z obustronnym zrozumieniem.
My liczymy się z każdym protestem, tylko państwo musi funkcjonować - powiedział Morawiecki.
Tymczasem, szef resortu zdrowia Adam Niedzielski we wpisie w mediach społecznościowych zaprosił na poniedziałek na godz. 9:00 do ministerstwa przewodniczącego Porozumienia Rezydentów Wojciecha Szarańca.
Wczoraj do pacjentów na Mazowszu nie wyjechały 43 na 202 zakontraktowanych zespołów, z czego w samej Warszawie 38 z 80. W informacji podkreślono, że to Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" SPZOZ w Warszawie jest dysponentem zespołów i że to ona jest zobowiązana do udzielania świadczeń zgodnie z umową.
Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł zwrócił się do MON z prośbą o oddelegowanie żołnierzy z kwalifikacjami ratownika medycznego lub pielęgniarki do zapewnienia obsady w 40 zespołach ratownictwa medycznego od 2 do 16 września.
Także wczoraj, w ścisłym centrum Warszawy, na placu Konstytucji lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W stolicy od kilku dni trwa protest ratowników medycznych, przez co więcej zdarzeń obsługują właśnie załogi powietrznych karetek.
Ratownicy medyczni od dawna walczą o wyższe wynagrodzenia, nie zgadzają się też na wyjątkowo trudne warunki pracy. Od 1 września rozpoczęli ogólnopolski protest. Część z nich nie przyszła do pracy lub wzięła minimalną liczbę godzin podczas dyżurów. Ratownicy zapowiadają, że 11 września chcą wziąć udział w dużej manifestacji pracowników ochrony zdrowia, która ma odbyć się w stolicy.