Ponad 330 razy w całym kraju musiała wyjeżdżać straż pożarna w związku z burzami i nawałnicami - ustalił Piotr Glinkowski. Straż pożarna najwięcej pracy miała na Warmii i Mazurach, Śląsku i w Małopolsce. Potężna burza przeszła przez Bukowinę Tatrzańską.
Gradobicie uszkodziło dachy 24 domów. W nocy zabezpieczono je folią.
Zniszczonych zostało też kilkanaście samochodów. Strażacy wypompowywali wodę z ponad 20 piwnic.
Zalane piwnice to też wczorajsza rzeczywistość w stolicy. Podczas trwającej kilkadziesiąt minut nawałnicy, główne ulice zamieniły się w rwące potoki. Studzienki nie nadążały z odbieraniem wody.
Silny wiatr przewrócił też około 10 drzew. Na szczęście nikomu nic się nie stało.