Policja poszukuje sprawców morderstwa siedemnastolatki w Świdnicy. Ciało uduszonej dziewczyny odnaleziono w niedzielę w odludnej części dolnośląskiego miasta. Na razie wiadomo jedynie, że dziewczyna wyszła z domu, by odwiedzić babcię. Niestety nigdy do niej nie dotarła.
Policjanci próbują ustalić rozwój wypadków. Ciało 17-letniej Ewy odnaleziono następnego dnia po zaginięciu na obrzeżach miasta. Dziewczyna była rozebrana, a więc niewykluczony jest motyw seksualny napaści. Więcej szczegółów policja nie chce na razie zdradzić, zasłaniając się dobrem prowadzonego śledztwa. Jak jednak ustalił reporter RMF FM Maciej Stopczyk, Ewa została najprawdopodobniej uduszona paskiem od własnej torebki.
Śledczy apelują o zgłaszanie się osób, które widziały dziewczynę tego feralnego dnia. Ich zeznania mogą pomóc w rozwiązaniu sprawy.
Ulicami Świdnicy przejdzie jutro marsz milczenia przeciwko przemocy. Natomiast uczniowie liceum, do którego chodziła zamordowana siedemnastolatka, wręczą prezydentowi miasta petycję z żądaniem poprawy bezpieczeństwa na ulicach. Przy ich szkole płoną znicze. Nie dało się jej nie lubić - wspominają Ewę w rozmowie z reporterką RMF FM Barbarą Zielińską: