Podejrzany o postrzelenie z wiatrówki w rękach policji. Łódzcy funkcjonariusze zatrzymali 30-latka, który odpowie za próbę ciężkiego uszkodzenia ciała klienta baru chińskiego. Agresywny mężczyzna wystrzelił z wiatrówki w twarz pokrzywdzonego, po tym, jak ten zwrócił mu uwagę na niewłaściwe zachowanie w lokalu. 30-latkowi grozi do 15 lat więzienia.
W połowie grudnia 2021 roku, około 14:00 do jednego z lokali gastronomicznych przy ulicy Wojska Polskiego w Łodzi wszedł mężczyzna, który zaczął się dziwnie zachowywać. Mówił do siebie i uderzał rękami w ladę baru. W pewnym momencie kłopotliwy klient próbował zamówić sok, jednak przez dłuższą chwilę nie mógł porozumieć się z osobą sprzedającą. Wzbudziło to w nim jeszcze większą frustrację, którą wyładował, krzycząc.
Inny klient baru zwrócił uwagę pobudzonemu mężczyźnie. Po kilkukrotnych próbach uspokojenia agresora, ten zaczął mu grozić.
W końcu agresor opuścił lokal, lecz zachęcał klienta, aby również wyszedł z nim na zewnątrz. Gdy to nie poskutkowało, założył maskę na twarz, wrócił do lokalu i strzelił z broni pneumatycznej w twarz mężczyzny, który wcześniej zwrócił mu uwagę. Podejrzany nie poprzestał na jednym strzale i przed opuszczeniem baru jeszcze kilka razy wystrzelił w kierunku ofiary.
Pokrzywdzony miał poważne uszkodzenie okolic oka. Musiał przejść operację. Metalowy pocisk wystrzelony w twarz omal nie pozbawił go wzroku.
Po zgłoszeniu tej sytuacji na policję, mundurowi rozpoczęli poszukiwania mężczyzny odpowiedzialnego za napaść w barze. Ich ustalenia doprowadziły do 30-letniego mieszkańca łódzkiej dzielnicy Bałuty - informuje Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Mężczyznę zatrzymano we wtorek - dodaje.
Napastnik usłyszał zarzut usiłowania ciężkiego uszkodzenia ciała. Grozi mu za to do 15 lat więzienia, a najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.