Jestem przekonany, że Sejm poprze ustalenia moich rozmów z prezydentem w sprawie Traktatu Lizbońskiego - mówił w Gdańsku Donald Tusk. Po sobotnich rozmowach prezydenta i premiera na Helu, w których osiągnięto kompromis w sprawie tego dokumentu, obaj panowie zwrócili się do marszałka Sejmu o zwołanie we wtorek nadzwyczajnego posiedzenia Izby.
Premier potwierdził, że podstawą ratyfikacji traktatu będzie projekt ustawy złożony przez rząd. Zarówno mnie jak i prezydentowi zależy na jak najszybszej ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego - mówił w Gdańsku Donald Tusk. Premier ujawnił w jaki sposób udało się dojść do kompromisu z prezydentem:
Jest to dobry termin, żeby to posiedzenie Sejmu zwołać i sprawę traktatu przed posiedzeniem 9-11 IV zamknąć – powiedział reporterce RMF FM rzecznik marszałka Sejmu Jerzy Smoliński.
Do przyspieszenia ratyfikacji namawiał też prezydenta sam Donald Tusk. Lech Kaczyński ma jechać we tym tygodniu do Bukaresztu na szczyt NATO. W Europie będzie mu trudno cokolwiek uzyskać, jeśli stanie się autorem klęski, a nie sukcesu – mówił wczoraj przed spotkaniem premier. Jeśli ma przekonywać takich partnerów jak Niemcy, Francuzi do ukraińskiej drogi do NATO, to lepiej by było, gdybyśmy wszyscy już mieli problem ratyfikacji za sobą - dodał Donald Tusk.
Informację o zwołaniu nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu potwierdził marszałek Izby Bronisław Komorowski. Zadeklarował on, że parlament zrobi wszystko, by umożliwić przyjęcie rządowej ustawy ratyfikującej traktat już we wtorek. Mam nadzieję, że wszystkie kluby zgodnie będą działały na rzecz szybszej ratyfikacji i planuję posiedzenie na wtorek, odbycie debaty odpowiedniej i głosowanie w tej sprawie - powiedział.
Posiedzenie Prezydium Sejmu w sprawie nadzwyczajnej sesji izby, poświęconej traktatowi, rozpocznie się jutro o godzinie 10.