Już ponad 8200 pożarów traw wybuchło w kraju od początku roku - alarmują strażacy i apelują o niewypalanie nieużytków. Jest to karalne i szkodliwe dla środowiska, a celowe wypalanie może skutkować odebraniem rolnikom dopłat unijnych.
Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński i komendant główny PSP nadbryg. Leszek Suski zainaugurowali w Warszawie doroczną kampanię "STOP pożarom traw!". W jej ramach powstała strona internetowa - www.stoppozaromtraw.pl - na której można znaleźć szczegółowe informacje dotyczące tego szkodliwego zjawiska.
Jak podkreślił wiceminister Zieliński, kampania przynosi efekty, ponieważ liczba pożarów traw w ostatnich latach spada. Przypomniał, że wypalanie traw jest karalne i szkodliwe dla środowiska.
Grożą za to kary - grzywna do 5 tysięcy złotych, a nawet do 10 lat więzienia, jeśli taki pożar stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz powoduje duże straty.
W zeszłym roku pożary traw stanowiły jedną trzecią wszystkich pożarów w kraju. Najważniejsza jest świadomość, wszystko zależy od nas - powiedział Zieliński.
Komendant główny PSP podkreślił, że początek wiosny to czas, w którym gwałtownie wzrasta liczba pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Ma to związek z wypalaniem suchych traw, głównie przez rolników. Pożary traw są niebezpieczne dla życia i zdrowia ludzi, zwierząt oraz środowiska naturalnego - powiedział Suski.
Do rozprzestrzeniania ognia przyczyniają się także powiewy wiatru. W przypadku gwałtownej zmiany jego kierunku, pożary mogą wymknąć się spod kontroli i przenieść na pobliskie lasy i zabudowania. Ogień rozprzestrzenia się z prędkością nawet 60 km/h, szybko biegnący człowiek osiąga prędkość 20 km/h - przestrzegają strażacy.
Szczególnie niebezpieczne jest wypalanie traw w pobliżu dróg, ponieważ powoduje zmniejszenie widoczności, co może prowadzić do powstania groźnych kolizji i wypadków drogowych.
Strażacy podkreślają, że nadal wśród wielu rolników panuje przekonanie, jakoby spalenie trawy miało powodować szybszy i bujniejszy odrost młodej trawy. Wypalanie traw nie przynosi jednak lepszych plonów - nie użyźnia gleby, przeciwnie - hamuje naturalne procesy gnicia pozostałości roślinnych, a oprócz tego powoduje niepotrzebną emisję pyłów i gazów do atmosfery.
W płomieniach giną ponadto zwierzęta. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków ptaków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach. Palą się również gniazda już zasiedlone.
W walkę ze zjawiskiem wiosennego wypalania zaangażowana jest także Unia Europejska. Założenia polityki rolnej UE regulują m.in. zagadnienia ochrony środowiska w rolnictwie. System dopłat bezpośrednich zobowiązuje użytkownika gruntów do utrzymania ziemi w dobrym stanie. Celowe wypalanie traw może skutkować zmniejszeniem, a nawet całkowitym odebraniem dopłat bezpośrednich.
Pożary nieużytków - z uwagi na ich charakter i zazwyczaj duże rozmiary - angażują znaczną liczbę strażaków. W 2016 r. w całym kraju w ponad 36 tys. pożarów spłonęło 12 tys. hektarów traw, zginęło sześć osób, a 81 zostało rannych.
Wiosną wybucha więcej pożarów - nie tylko traw, lecz także lasów. Leśnicy i strażacy apelują o zachowanie szczególnej ostrożności podczas przebywania na terenach leśnych i na obszarach do nich przylegających.
95 proc. pożarów lasów powstaje z winy człowieka. W lesie, jak również w odległości 100 m od niego, nie można używać otwartego ognia, palić tytoniu, wyrzucać niedopałków papierosów, palić śmieci. Za nieprzestrzeganie zakazu grozi mandat do 500 zł.
(ph)