W Polsce wciąż nie ma niezawisłego sądownictwa - tak wynika z przedstawionego dziś w Brukseli raportu Instytutu na rzecz Otwartego Społeczeństwa. Polska nie wypada jednak tak źle w porównaniu z innymi kandydatami do Unii Europejskiej, chociaż negatywne opinie będą wzięte pod uwagę w ocenie naszego przygotowania do wejścia do Piętnastki.
W pełni niezawisłym sądownictwem pochwalić się mogą wyłącznie Węgry. Słowenia ma natomiast, jak zaznaczono, bardzo wysoki poziom kultury prawnej, natomiast na trzecim miejscu plasuje się Polska. Gorsze od nas są: Estonia, Czechy, Łotwa, Bułgaria i Rumunia. A pozostałe państwa kandydujące do Unii są w trakcie reformowania sądownictwa. Skandaliczne jest, zdaniem unijnych ekspertów, że niektórzy sędziowie dorabiają sobie pracą w Ministerstwie Sprawiedliwości. Nieuchronnie naraża to na szwank ich niezależność. Wielu sędziów reprezentuje ponadto „pasywną kulturę profesjonalną”. Oznacza to, że niektórzy sędziowie mają sposób myślenia, który jest pozostałością poprzedniego reżimu. Według autorów raportu, sędziowie powinni być bardziej aktywni, powinni mieć również więcej odwagi na odwoływanie się do Trybunału Konstytucyjnego. Ponadto z jednej strony sędziowie są za bardzo pasywni, a z drugiej strony każdą próbę krytyki odbierają jako atak na ich niezawisłość. Raport przypomina również, że Komisja Europejska w swojej ostatniej dorocznej ocenie wypomniała nam problem niskich płac w sądownictwie oraz szerzącą się tam korupcję.
18:45