Ponidzie to dzisiejszy przystanek w naszym wakacyjnym cyklu o zagranicznych atrakcjach w Polsce. Ta sielska, wciąż jeszcze mało popularna, ale piękna kraina do złudzenia przypomina włoską Toskanię. "Wszyscy, którzy odwiedzają Ponidzie są zaskoczeni jej różnorodnością. Tu można naprawdę się zrelaksować i uwolnić zmysły: wzroku, smaku i powonienia" - mówi Kacper Pasternak z winnicy we wsi Złota Pińczowska.
Ten idylliczny rejon w Świętokrzyskiem zachwyca bogactwem krajobrazu: Ponidzie to równiny, pagórki, lasy, tworzące mozaikę uprawne pola, lessowe wąwozy i malownicza, przyciągająca kajakarzy rzeka Nida. To też urocze miasteczka i przydrożne kapliczki. A także najprawdziwsze winnice, które działają coraz prężniej i wyglądają nie gorzej niż te toskańskie. Odwiedziliśmy jedną z nich - we wsi Złota Pińczowska.
Działamy od czterech lat. Kilka lat temu wróciliśmy z rodzeństwem na Ponidzie i chcieliśmy to miejsce wskrzesić. Padło na winnicę. Przed założeniem musieliśmy zrobić wszystkie badania gleby i oczywiście skonsultować się z fachowcami, czy to miejsce nadaje się do produkcji winorośli - mówi Kacper Pasternak.
Jakie gatunki winorośli są tu uprawiane? Szczepy są troszeczkę zmodyfikowane pod nasze warunki. Mamy świetnego Rieslinga, który nam bardzo ładnie rośnie i daje świetne wina. Mamy Cabernet Cortis - to już czerwony szczep. Mamy tu też Muscata, Hibernala i... Solarisa - ten ostatni to takie "chardonnay północy" - wylicza pan Kacper. Jeszcze mamy dwie świetne francuskie odmiany: białe Seyval Blanc oraz czerwone Leon Millot - w tym drugim możemy doszukiwać się smaku czereśni... - dodaje.
Zdradza też, że w planach winnicy jest robienie win musujących. Chcemy robić "ponidziańskie prosecco" - mówi.
Posłuchajcie całej rozmowy z Kacprem Pasternakiem:
Ponidzie to niewielki skrawek ziemi, położony w połowie drogi między Krakowem a Sandomierzem. Główne ośrodki tej krainy to nazywane "miastem słońca", uzdrowiskowe Busko-Zdrój, urokliwy Pińczów, królewska Wiślica i bajkowy Pacanów.
Ponidzie to także liczne obiekty sakralne - w tym urzekające, przydrożne kapliczki. To jednak kolegiata w Wiślicy jest architektonicznym symbolem Ponidzia. Warto też odwiedzić inne wiekowe kościoły, jak choćby ten w Zborówku, Gorysławicach i Chotlu Czerwonym.
Ta kraina rozkocha w sobie wielbicieli fotografii plenerowej. Bo fotografować jest co, m.in.: "sztruksowe pola" w okolicy Kazmierzy Wielkiej", kręte drogi, panoramę Pińczowa (z góry Św. Anny w Pińczowie) i największe średniowieczne grodzisko w Polsce. A mowa o Stradowie, skąd rozpościera się zapierający dech w piersiach punkt widokowy na pagórki poprzecinane wąwozami. Uwaga wielbiciele gór - przy dobrej pogodzie dostrzeżecie stamtąd nawet Tatry.
Ponidzie to także raj dla kajakarzy. Spływy meandrującą rzeką Nidą zadowolą najbardziej wybrednych wielbicieli tej formy rekreacji. Znakomicie zagospodarowana przystań kajakowa znajduje się m.in. w Chrobrzu. To w tej miejscowości warto zobaczyć pałac wybudowany na brzegu rzeki Nidy i otoczony zachwycającym parkiem. Budynek w stylu późnoklasycystycznym zaprojektował znany włoski architekt Marconi.