Czy premier Belka powinien zdymisjonować wiceszefa Agencji Wywiadu? To właśnie pod kierownictwem pułkownika Andrzeja Derlatki przygotowano w AW kontrowersyjne rozporządzenie o zatrudnianiu oficerów specsłużb w Kancelarii Premiera.
Prawie setka oficerów ABW i Agencji miała objąć stanowiska - od generalnego dyrektora gabinetu premiera po głównego księgowego. Projekt został wycofany przez Agencję, ale premier, wszystko na to wskazuje, nic o tych pomysłach nie wiedział.
Projekt kompromituje premiera, bo to on nadzoruje służby specjalne. Do tej pory kierowano do Kancelarii kilku, kilkunastu oficerów. Pułkownik Zbigniew Nowek - były szef Urzędu Ochrony Państwa – podkreśla, że skandalem jest to, iż oficerowie mieliby pełnić funkcje polityczne: Tutaj doszliśmy do sytuacji całkowicie absurdalnej, gdzie służby kontrolowałyby premiera. Gdyby popatrzeć w kancelarii Putina, który sam wywodzi się ze służb – trudno byłoby znaleźć aż taką liczbę funkcjonariuszy.
Ten pomysł mógł zrodzić się tylko w głowie pułkownika Derlatki – człowieka z SB-ecką przeszłością – dodaje Nowek. Na razie premier pytany o pomysły Agencji odpowiedział, że to kompletna bzdura. To jednak nie bzdura, a dokument przez Agencję Wywiadu przygotowany.